Poseł Wesoły ocenia działania władzy w czasie kryzysu: "Chwała rządowi!"
Gdy sejmowa komisja do spraw samorządu terytorialnego zajmowała się ustawą o kupowaniu przez samorządy węgla po preferencyjnej cenie, poseł PiS-u wygłosił swoistą laudację na cześć rządzących. Najpierw jednak stwierdził: „Części opozycji wydaje się, że żyjemy w normalnych czasach, że się nic nie wydarzyło, że nie było pandemii, że nie wybuchła wojna, że Europa nie przeżywa kryzysu, a to przecież leży u podstawy obecnej sytuacji z węglem" - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Wesoły.
Wielokrotne zmiany strategii
Wcześniej członkowie komisji z PiS-u usłyszeli długą listę zarzutów, mówił o nich między innymi poseł Krzysztof Gadowski. Poseł Koalicji Obywatelskiej wypominał, że rząd od początku wybuchu wojny w Ukrainie i po nałożeniu embarga na rosyjski węgiel nie miał strategii na zapewnienie dostaw tego czarnego surowca do Polski. - Słyszymy już o kolejnym rządowym pomyśle. Były pomysły na stałą ceną surowca w składach węgla, ale cena 996 złotych za tonę okazała się nierealna. Później rząd wprowadził dodatki węglowe, ale formę i warunki ich wypłaty też trzeba było zmieniać. Teraz rząd do dystrybucji węgla zaangażował samorządy – mówił poseł Gadowski.
Przypomnijmy – przyjęta w czwartek w Sejmie ustawa o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe zakłada, że gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów po 1,5 tys. zł za tonę, by następnie sprzedawać go mieszkańcom po nie więcej niż 2 tys. zł za tonę. Po uwzględnieniu dodatku węglowego, który wynosi 3 tys. zł, efektywna cena węgla za 1 tonę ma wynieść dla mieszkańców 1 tys. zł. Aby kupić węgiel od samorządu, mieszkańcy będą składali do gminy wniosek o zakup preferencyjny. Rozwiązanie będzie dostępne dla osób, które są uprawnione do dodatku węglowego. Samorządowcy obawiają się, czy proces redystrybucji będzie sprawny i czy na samorządy nie będzie zrzucana odpowiedzialność za ewentualne problemy z przewozem surowca albo jego niską jakość.
„Chwała rządowi!"
- Dzisiaj, po ośmiu miesiącach, premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin przychodzą i składają projekt ustawy i mówią: „Nie daliśmy rady. Nie poradziliśmy sobie". Dzisiaj tę odpowiedzialność zrzucają na kogo? Na samorządy. Bo tak najłatwiej! – podkreślał poseł Krzysztof Gadowski z KO. Taka ocena oburzyła i zdenerwowała członków komisji z Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Marek Wesoły postanowił obronić działania rządu w tej sprawie. - Chcę podziękować rządowi za to, że stara się odpowiadać na każdy kryzys. A mierzymy się z kilkoma kryzysami, które się na siebie nawarstwiają. To sprawia, że sytuacji nie da się przewidzieć. Żadne książki nie opisały, żadni ekonomiści, specjaliści nie przewidzieli sytuacji, z którą przyszło nam się mierzyć - ocenił poseł. Dalej stwierdził: „Chwała rządowi, że nie boi się wycofywać z decyzji, które nie są na dany moment skuteczne i przechodzi do innych. I to nie jest wada, ale zaleta! To właśnie odwaga w zarządzaniu! To odwaga powoduje, że potrafimy się przyznać, potrafimy się cofnąć dwa kroki, by pomagać Polakom, by pomagać Polakom!".
To nie pierwsza tego typu laudacja wygłoszona publicznie przez posłów partii rządzącej. Na początku pandemii „zmęczone oczy" ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego też stały się przedmiotem zachwytu posłów PiS-u oraz prorządowych dziennikarzy i publicystów. „Pewnie im laudacja donioślejsza i bardziej kwiecista to większa szansa, że rządzący partią usłyszą i docenią" - oceniają z ironią parlamentarzyści opozycji.
Laurki na rzecz rządzących można usłyszeć też na spotkaniach prezesa Jarosława Kaczyńskiego organizowanych w różnych regionach Polski. Na takie wydarzenia nie mogą jednak wejść wszyscy, którzy chcą. Najczęściej – co wielokrotnie pokazali już dziennikarze – na takie spotkanie potrzebne jest specjalne zaproszenie, a organizatorzy tak dobierają skład publiczności, by prezes partii nie usłyszał żadnego trudnego pytania albo słów krytyki. Ostatnio, w Bełchatowie, spotkanie z Kaczyńskim prowadził lokalny nauczyciel. – Kim ja jestem wobec doktora nauk prawnych? – pytał na początku. Sesję wyselekcjonowanych pytań zaczął od odczytania kartki ze stwierdzeniem, że "prezes jest the best". Ten wyraz aprobaty poruszył prezesa i wywołał prawdziwy aplauz wśród słuchaczy.
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
We Francji "wiatr sprzyja radykałom". Macron tylko zaciera ręce. "Rząd na to liczy"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent