Jaka będzie zima 2022/2023? Czy będzie śnieg? Synoptycy mają pierwsze prognozy

To jaka będzie zima 2023, jest szczególnie ważne dziś, gdy brakuje węgla, a ceny energii i gazu są wyjątkowo wysokie. Sprawdzamy, czy będziemy marznąć tej zimy, czy może zima będzie łagodna. O sytuacji pogodowej wiele mówi wir polarny.

Jaka będzie zima 2023? Im zimniej, tym drożej

Meteorolodzy, a także klimatolodzy, szerzej badający zjawiska atmosferyczne, zaczynają już prognozować, jaka będzie zima 2022 na 2023.

To czy zima będzie mroźna, czy łagodna jest szczególnie istotne w tym roku gdy ceny energii elektrycznej i gazu są znacznie wyższe niż w poprzednich latach, a inflacja powoduje, że wartość nabywcza pieniędzy w budżetach domowych spada.

Czy będziemy marznąć tej zimy, czy może zima będzie łagodna?

Przewidywanie pogody z dużym wyprzedzeniem nie jest łatwe. Wpływa na nią bowiem wiele składowych, ale już teraz analizowane są zjawiska atmosferyczne i porównywane z historycznymi.

Wir polarny powstaje nad Arktyką i ma wpływ na pogodę w Europie

Istnieją pewne zjawiska, które zimą wpływają na pogodę i pomagają ją przewidywać. Jednym z nich jest tzw. wir polarny. Powstaje w stratosferze i ma związek z odkrytym w 1952 roku nagłym ociepleniem stratosferycznym (SSW).

SSW to gwałtowne ocieplenia, o około 50°C w ciągu zaledwie kilku dni. Ma miejsce w stratosferze na wysokości 10 do 50 km.

Zimą, gdy na biegunie północnym trwa noc polarna, robi się tam wyjątkowo zimno (-80 st. C). Wokół tego zimnego basenu tworzy się wir polarny z obszarem niskiego ciśnienia w środku. Wir tworzy się każdej zimy nad Arktyką, jednak od jego kondycji zależy czy, zima w Europie, Azji czy w Ameryce Północnej może być śnieżna i mroźna, czy łagodna.

Szczególne wiry polarne zwiastujące mroźną i śnieżną zimę były w 2017 i 2018 r. To czas, gdy śnieg leżał nawet w Wenecji.

Tegoroczny wir, powstał już miesiąc temu. Jaki jest i co prognozuje na nadchodzącą zimę?

Zima stulecia w Polsce? Nie w tym roku

Według portalu dobrapogoda24.pl tegoroczny wir w ostatnich tygodniach rozrósł się, wzmocnił i stał się większy i silniejszy niż w ubiegłym roku. Temperatura spadła wewnątrz wiru do -80 st. C, a w szczycie zimy może spaść nawet do -95 st. C. Ostatni tak silny obserwowano w sezonie 2019/2020. Nie było wówczas co prawda surowej i mroźnej zimy, jednak w styczniu pojawiły się rekordowe burze, a w lutym orkany i wichury.

"W kolejnych tygodniach musimy więc nadal śledzić rozwój wiru polarnego. Jeśli będzie się rozwijał i wzmacniał, to atak trwałej i mroźnej zimy w najbliższym sezonie zimowym nam nie grozi" - prognozuje portal i zastrzega, że mimo to mogą się zdarzyć miejscami epizody zimowe. Jednak na zimę z dużą ilością śniegu i całodobowymi mrozami nic na razie nie wskazuje. To, co jednak wiąże się z taką aurą, to duża zmienność pogodowa.

"Zupełnie inaczej może być w przypadku rozbicia wiru polarnego. Wtedy po 2-5 tygodniach może nastąpić spora zmiana i atak śnieżnej i mroźnej zimy, gdy jęzory arktycznego powietrza w różnych regionach Europy, Azji, czy Ameryki Północnej będą schodzić na południe" - zwraca uwagę portal tym, którzy już zaczęli się cieszyć, że przed nami lekka zima.

Źródła: open.uj.edu.pl, skybrary.aero, dobrapogoda24.pl

TOK FM PREMIUM