"Pracują na 120 proc.". Jak Polki wracają do pracy po urodzeniu dziecka? "Nie ma pustych przebiegów, kawek"

- Jeżeli mamy ogłoszenie o pracę, w którym mamy 10 kryteriów, a mężczyzna spełnia trzy-cztery, to i tak idzie na rozmowę, bo uważa, że to praca dla niego. Kobieta spełni osiem i ma dużo wątpliwości. Uważa, że nie jest dobra na stanowisko - mówiła w TOK FM Magdalena Sobkowiak, prezeska Stowarzyszenia "Kobiety w Centrum".
Zobacz wideo

Z analizy "Uwierz w siebie", przeprowadzonej przez NEUROHM, wynika, że najmniej pewne siebie są kobiety, które wracają do pracy po urlopie macierzyńskim.

Jak mówiła w "Popołudniu Radia TOK FM" Magdalena Sobkowiak, w dużej mierze wynika to z niepewności i braku wiedzy o zmianach, które zaszły w firmie. - To jest ten moment, w którym układamy całe życie na nowo, bo już nie tylko chodzimy do pracy, ale mamy dużo dodatkowych obowiązków związanych z macierzyństwem. Kobieta wraca więc na swoje stanowisko pracy po dłuższej przerwie i tu pojawia się pierwsze pytanie: czy wraca na swoje stanowisko pracy? Choć przepisy mówią o tym, że powinna wrócić na to samo miejsce, często dzieje się tak, że ma już inne obowiązki. Na półtora roku wypada z tego, co dzieje się w firmie. Nie wie o procesach, które zaszły, o zmianach, potrzebuje czasu, żeby wdrożyć się na nowo - mówiła prezeska Stowarzyszenia "Kobiety w Centrum".

Brak pewności siebie zobrazowała za pomocą prostego przykładu. - Jeżeli mamy ogłoszenie o pracę, w którym mamy 10 kryteriów, a mężczyzna spełnia trzy-cztery, to i tak idzie na rozmowę, bo uważa, że to praca dla niego. Kobieta spełni osiem i ma dużo wątpliwości. Uważa, że nie jest dobra na stanowisko - powiedziała w rozmowie z Filipem Kekuszem. 

"Pracują na 120 proc. swoich możliwości"

Badanie pokazuje też, że kobiety, które wracają po urlopie macierzyńskim pracują ciężej niż jej współpracownicy. - Pracują na 120 proc. swoich możliwości, bo wiedzą, jak cenna jest każda ich minuta obecności w pracy i chcą ją w pełni wykorzystać. Nie ma pustych przebiegów, kawek i innych przyjemności. Obowiązków jest tak dużo, że gdy przychodzą do pracy, skupiają się na niej. Nie będą mogły nadrobić tego później, bo odbierają dzieci przedszkola, a potem będą je usypiać - opisywała Magdalena Sobkowiak.

Stąd, jak stwierdziła prezeska Stowarzyszenia "Kobiety w Centrum", pracodawcy stoją przed ogromnym wyzwaniem. - Powinni otoczyć odpowiednią troską te kobiety, które z jednej strony są bardzo efektywne, ale z drugiej - borykają się z problemami związanymi z pewnością siebie - skwitowała w TOK FM.

TOK FM PREMIUM