Zmiany w kodeksie karnym. Surowe kary za jazdę po alkoholu i konfiskata samochodów
Sejm odrzucił senacki sprzeciw i tym samym znowelizowana ustawa czeka już tylko na decyzję prezydenta. Jeśli Andrzej Duda ustawę podpisze, to przepisy o konfiskacie samochodu zaczną obowiązywać po upływie roku od dnia ogłoszenia ustawy.
Nowelizacja Kodeksu karnego. Kto straci samochód za jazdę po pijaku?
Jazda po alkoholu, czyli gdy kierowca we krwi ma od 0,2 do 0,5 promila alkoholu - jest wykroczeniem. Natomiast prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości, gdy kierowca ma powyżej 0,5 promili - to przestępstwo.
Przegłosowana przez Sejm nowelizacja Kodeksu karnego zakłada, konfiskatę samochodu na rzecz skarbu państwa w trzech przypadkach:
- kierowca będzie prowadził samochód, mając co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi (niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy, czy nie);
- kierowca spowoduje wypadek, mając powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi;
- kierowca "recydywista" po raz drugi zostanie przyłapany na jeździe, gdy ma co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi.
Nowe kary dla kierowców. A jeśli kierowca nie będzie właścicielem pojazdu?
Jeśli jednak pijany kierowca nie będzie właścicielem pojazdu, wówczas będzie musiał zapłacić karę w wysokości równowartości auta w jakim zostanie złapany.
Za równowartość uznana będzie wartość określona w polisie ubezpieczeniowej, a w razie jej braku - średnia wartość rynkowa. Wówczas wycena auta będzie się odbywać z wykorzystaniem systemów ustalania średniej wartości rynkowej auta używanych obecnie np. przez urzędy skarbowe. W przypadku gdy wycena takimi systemami nie będzie możliwa, dokona jej biegły sądowy.
Jeśli natomiast auto pijanego kierowcy w wypadku zostanie zniszczone, to kierowca będzie musiał zapłacić równowartość rynkowej ceny auta, które zniszczył w wypadku.
Nowelizacja przewiduje jeden wyjątek. Dotyczy on kierowców zawodowych i mówi o tym, że jeśli pijany kierowca będzie prowadził pojazd stanowiący własność pracodawcy wykonując czynności zawodowe, sąd będzie orzekać dodatkową karę w wysokości co najmniej 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Kary za jazdę po alkoholu. Pijani kierowcy to plaga polskich dróg
- Konfiskata samochodów to dobry krok. Będzie to kolejne narzędzie, które pozwoli ograniczyć liczbę pijanych kierowców. Oczywiście, nie jest to narzędzie idealne i wystarczające - takiego na całym świecie nikt nie odkrył. Doświadczenia np. z USA pozwalają zakładać, że utrudnienie w dostępie do samochodu spowoduje, iż mniej pijanych kierowców będzie ponownie wsiadał za kierownicę. Co za tym idzie - będzie oczywiście mniejsze ryzyko, że mogą spowodować wypadek, a więc powinno być bezpieczniej - mówi serwisowi Wyborcza.biz Łukasz Zboralski, ekspert ds. bezpieczeństwa drogowego
Jak czytamy na stronach Wyborczej "w przypadku konfiskaty pojazdu nietrzeźwym kierującym eksperci zwracali uwagę m.in. na "brak proporcjonalności": sprawcy zdarzeń za to samo będą ponosić różne - w wymiarze finansowym - kary tylko dlatego, że prowadzili pojazdy o różnej wartości".
- Przeciwnicy tych przepisów, jak to w Polsce, podzielili włos na czworo i mieli milion zastrzeżeń. Tymczasem takie prawo nie jest nowością na tle krajów UE. W wielu z nich konfiskata pojazdu pijanego sprawcy jest możliwa do orzeczenia przez sąd. (...) Na wszystkie te zastrzeżenia w Polsce odpowiedź jest jedna: nikt nie każe nikomu wsiadać do samochodu po pijanemu i ponosić konsekwencji. Bo one przecież są poważne od dawna - ponad 80 proc. skazanych w więzieniach za przestępstwa na drodze to alkoholowi recydywiści. Odbieranie im pojazdów to szansa, że nie trafią do więzienia - twierdzi rozmówca serwisu Wyborcza.biz.
Zmiany w Kodeksie karnym zakładają też, że pijany kierowca, który spowoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu, otrzyma karę minimum 3 lat więzienia, a za spowodowanie śmierci - minimum 5 lat więzienia. Zwiększona zostanie też maksymalna kara, dla nietrzeźwych kierowców i wzrośnie z obecnych 12 do 16 lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP/ Wyborcza.biz
DOSTĘP PREMIUM
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Król jest nagi"? Najbogatszy azjatycki miliarder musi się tłumaczyć. "W Indiach to bohater"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińcy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Kto bardziej odczuwa ból: kobiety czy mężczyźni? Badania i obserwacje kliniczne rozwiewają wątpliwości
- Trudny weekend w Tatrach. Szlaki zamknięte, na drogę do Morskiego Oka zeszła "potężna lawina"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- Rosyjscy hakerzy zaatakowali portugalską służbę zdrowia? To odwet za pomoc Ukrainie