Czy Uber, Bolt i Free Now są bezpieczne? Szokujące wyniki kontroli
Druzgocące wyniki kontroli. Fałszywe dokumenty, pijani kierowcy
Jak podała Wyborcza.pl, policja przeprowadza kontrole kierowców "taksówek" na aplikacje w ramach akcji "Przewozy". Pomaga w tym warszawski ratusz, finansując dodatkowe kontrole. Dzięki tej współpracy w 2022 roku przeprowadzono 1390 kontroli kierowców, czyli skontrolowano około 5 przewoźników dziennie.
Kontrole wykazały, że:
- 109 kierowców posługiwało się fałszywym prawem jazdy,
- 140 kierowców nie posiadało uprawnień,
- 7 prowadziło samochód w stanie nietrzeźwości,
- 4 po użyciu środków odurzających,
- 3 miało sądowy zakaz prowadzenia pojazdów,
- 22 kierowców zatrzymała Straż Graniczna.
Jak kierowcy reagują na kontrole?
Wyborcza.pl rozmawiała z kierowcami prowadzącymi "taksówki" na aplikacje (a dokładniej oferującymi przewóz osób). Rozmówcy byli zadowoleni z kontroli.
"Miałem dwa razy kontrolę na lotnisku, dmuchałem. Popieram tę akcję, bo trzeba dbać o bezpieczeństwo pasażerów" - powiedział kierowca, który jeździ na wszystkich trzech aplikacjach (Bolt, Uber, Free Now) i wyjaśnił, że cieszy go, że będzie mniej kierowców, którzy jeżdżą bez dokumentów lub po środkach odurzających, bo to psuje wizerunek tych, którzy pracują uczciwie i rzetelnie.
"Ludzie się nas boją i to bardzo. Ale niska cena i tak wciąż wygrywa" - dodał.
Jednak jak przyznał rozmówca Wyborcza.pl, sam popełnia wykroczenia i łamie przepisy. Zdarza mu się jeździć za szybko, przejeżdżać na czerwonym świetle czy jechać pod prąd.
"Trzeba kalkulować, czas dojazdu do klienta nie wlicza się do pensji. Za przejazd dostajemy określoną kwotę z góry. Zależy nam, żeby kurs zrealizować jak najszybciej. Wtedy można wykonać te 20, 30 przejazdów dziennie. I to się opłaca, ale trzeba jeździć 10 godzin dziennie, wliczając weekendy" - wyjaśnił kierowca.
Uber poprawia weryfikację i namawia do tego samego innych
"W ostatnich tygodniach Uber wprowadził w Polsce weryfikację osobistą kierowców, co ma zwiększyć i tak wysokie – zdaniem spółki – bezpieczeństwo pasażerów. Firma, posiłkując się raportem napisanym przez ekspertów, zwraca jednak uwagę na szereg kwestii systemowych w zakresie np. weryfikacji dokumentów czy wymiany informacji, które wymagają jeszcze zmian na poziomie legislacyjnym" - poinformował portal transport-publiczny.pl
Kierowcy będą mieli obowiązek zgłosić się osobiście do Centrum Wsparcia Kierowców, potwierdzić swoją tożsamość i uprawnienia, oraz wykonać zdjęcie na specjalnym, unikalnym tle. Fotografie będą wykorzystywane do weryfikacji, czy dany kierowca korzysta z własnego konta w aplikacji. .
"Podobne narzędzia wdrożyliśmy między innymi w Wielkiej Brytanii i są to bardzo skuteczne działania. Cieszę się, że w Polsce także rozpoczęliśmy proces fizycznej weryfikacji dokumentów wszystkich kierowców i w najbliższych dniach wzmocnimy go o konieczność wykonania specjalnego zdjęcia. Mamy nadzieję, że inni pójdą naszymi śladami, bo tylko wtedy uda nam się poprawić bezpieczeństwo w całym sektorze taxi — powiedział Marcin Moczyróg, dyrektor regionalny Uber CEE, zacytowany przez serwis mycompanypolska.pl.
Źródła: Wyborcza.pl, transport-publiczny.pl, mycompanypolska.pl
DOSTĘP PREMIUM
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- W czym tkwi sukces PiS? "Morawiecki to nie polityk, ale korporacyjny technokrata"
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów. "Taka skala nieprawidłowości nie zdarza się często"
- Kaczyński udobruchał Sikorskiego, ale złe prawo zostało. Biznes w strachu. "Szkodnictwo gospodarcze"
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Pierwszy uchodźca klimatyczny. Przetarł szlaki ale zapłacił za to wysoką cenę