Zmasowany atak grypy i innych wirusów. Ekspertka: Dzieci są niejako zalewane wydzieliną zapalną
Między 16 a 22 grudnia blisko 300 tys. osób w Polsce zachorowało lub miało podejrzenie zakażenia wirusem grypy. Ponad 1,6 tys. chorych jest hospitalizowanych, jedna osoba zmarła – poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Według lekarzy szczyt sezonu grypowego jest dopiero przed nami.
Prof. Agnieszka Mastalerz-Migas mówiła w TOK FM, że w tym sezonie zachorowań na grypę jest więcej, niż w minionych latach. - Przez ostatnie dwa sezony przyzwyczailiśmy się, że grypy było mniej, bo chroniliśmy się antycovidowo, a to wpływało też na to, że zakażeń wirusem grypy również było mniej. Teraz mamy szczególny sezon, co było widać również na półkuli południowej np. w Australii. Tam też grypa pojawiła się wcześniej. Nie w lipcu- sierpniu, jak zazwyczaj, ale już w maju-czerwcu. I u nas też, zamiast w styczniu i lutym, to mamy ją już w listopadzie i grudniu - tłumaczyła prezeska Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
Jednocześnie nie zgodziła się z teorią, że powodem tak dużego "uderzenia" wirusa grypy mogą być osłabione i odzwyczajone od niego układy immunologiczne Polaków. - To nie jest tak, że jak się nie ma kontaktu z danym patogenem, to organizm zapomina, jak się przed nim chronić (...) Tutaj nałożyło się kilka czynników - podkreśliła w rozmowie z Adamem Ozgą.
Ekspertka przypomniała, że przed pandemią COVID-19 były sezony, w czasie których zachorowań i podejrzeń zachorowania na grypę "było ponad 5 mln". - Te sezony idą fluktuacyjnie i ostatnie dwa z nich, jeśli chodzi o grypę, nie są dobrym punktem odniesienia, bo one były dosyć łagodne i łaskawe dla nas. Jednak gdy cofniemy się do ostatniego sezonu przed pandemią, czyli 2019/2020, to tamte dane ze stycznia czy z początku lutego mówią, że przypadków grypy było bardzo dużo - analizowała.
Teraz - kontynuowała - grypa pojawiła się wcześniej i "nałożyła się" na inne infekcje przeziębieniowe, zakażenia RSV. - Dlatego mamy takie właśnie "uderzenie" - mówiła gościni TOK FM.
Lekceważenie szczepień
W ocenie prof. Agnieszki Mastalerz-Migas, dużym problemem w Polsce jest bagatelizowanie grypy i traktowanie jej jako "mocniejszego przeziębienia". - Oczywiście wielu z nas przechoruje grypę łagodnie, będzie to nieprzyjemna choroba z wysoką gorączką, która na tydzień lub dłużej położy do łóżka, ale nic złego z tym nie będzie związane. Jednak jeśli mówimy o osobach starszych, małych dzieciach, osobach z upośledzoną odpornością, chorujących przewlekle czy kobietach ciężarnych, to ten wirus grypy może być dla nich bardzo groźny - przypomniała lekarka.
Zwróciła również uwagę na to, że wielu Polaków lekceważy szczepienia. - Mówimy, że w zeszłym roku nie było tyle grypy, ale wtedy zaszczepiło się przeciwko grypie blisko 3 mln Polaków, natomiast w tym roku 600 tys. To jest nic w tak dużym kraju. I mówimy, że dużo dzieci choruje, a one chorują, bo wśród nich wyszczepialność przeciwko grypie nie przekracza 1 proc. populacji - podkreśliła prof. Mastalerz - Migas.
"Dzieci są niejako zalewane wydzieliną zapalną"
Oprócz grypy, na którą choruje aktualnie ok. 10-20 proc. całej populacji, jest wiele infekcji spowodowanych innymi wirusami. Jak wymieniała na antenie TOK FM lekarka, u mniejszych dzieci dominuje wirus RSV. Poza nim "szaleją" jeszcze różnego rodzaju rinowirusy, adenowirusy czy wirusy paragrypy. - Tutaj można by wymienić setkę różnych wirusów, które powodują objawy i z którymi mamy do czynienia w tej chwili (...) Problemem oczywiście jest to, że tych zachorowań jest bardzo dużo i że większość pacjentów oczekuje tego, iż będzie zbadana - tłumaczyła gościni Adama Ozgi.
Lekarka zwróciła uwagę, że wśród infekcji najbardziej niebezpiecznych są te spowodowane RSV. - To groźny wirus, który atakuje oskrzeliki, czyli dolne drogi oddechowe. Jest niebezpieczny dla najmłodszych dzieci, które nie mają jeszcze wypracowanego odruchu kaszlowego. Są niejako zalewane wydzieliną zapalną, a to powoduje duszność, trudności w oddychaniu i takie dzieci często wymagają hospitalizacji - podsumowała rozmówczyni Adama Ozgi.
-
Politycy nadużywający kłamstwa otrzymali "turbodoładowanie". "Pojawiła się możliwość oszukiwania społeczeństwa na masową skalę"
-
PiS znów obniży wiek emerytalny? Ekspert: Tym nie da się już wygrać wyborów
-
"Zwijała z ulic" polskich chłopców, by kopulowali dla III Rzeszy. Kim była Inge Viermetz?
-
Ulewy oraz burze z gradem. IMGW wydało ostrzeżenia dla kilku województw
-
Tusk czy Morawiecki? Polacy wskazali, który z polityków byłby lepszym premierem [SONDAŻ]
- Iga Świątek wygrała w finale wielkoszlemowego French Open. Pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą
- "To przekażcie Putinowi". Zełenski o kontrofensywie: Wszyscy dowódcy nastawieni są pozytywnie
- Iga Świątek gra z Czeszką Karoliną Muchovą w finale French Open. Ma szansę na czwarty w karierze wielkoszlemowy tytuł
- Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce. "Zapasów jedzenia pozostało na dwa dni, brakuje wody pitnej"
- Boris Johnson ustąpił z funkcji posła. Były premier Wielkiej Brytanii ogłosił "natychmiastową rezygnację"