Sędzia Piotr Gąciarek wraca do pracy. Sąd Najwyższy uchylił decyjzę Izby Dyscyplinarnej

Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego uchyliła w środę decyzję dawnej Izby Dyscyplinarnej o zawieszeniu sędziego Piotra Gąciarka. Zdaniem SN orzeczenie to było wadliwe i niezasadne. Oznacza to, że warszawski sędzia może wrócić do orzekania.
Zobacz wideo

Sędzia Piotr Gąciarek we wrześniu 2021 roku przekazał prezesowi warszawskiego sądu oświadczenie, w którym odmówił orzekania w jednym składzie z sędzią Stanisławem Zdunem. Odmowę uzasadniał wadliwym - jego zdaniem - powołaniem tego sędziego przy udziale Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym składzie. W konsekwencji sędzia Gąciarek został odsunięty od orzekania przez prezesa sądu okręgowego, a następnie w listopadzie 2021 r. zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego w czynnościach służbowych. Izba ta zdecydowała też wtedy o obniżeniu sędziemu uposażenia o 40 proc.

W rezultacie tej decyzji sędzia nie orzeka od 14 miesięcy.

W środę 18 stycznia utworzona niedawno Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN rozpatrzyła zażalenia obrońców sędziego Gąciarka od tej decyzji i zdecydowała prawomocnie o uchyleniu rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej. Oznacza to, że ostatecznie uchylone zostały decyzje o zawieszeniu sędziego i obniżeniu mu uposażenia. Zdanie odrębne w tej sprawie złożyła środę ławniczka Jolanta Jarząbek.

Izba Odpowiedzialności Zawodowej stwierdziła, że zaskarżona uchwała Izby Dyscyplinarnej zawieszająca Piotra Gąciarka była niezasadna i wadliwa. SN uznał też, że niezasadne było zarządzenie prezesa warszawskiego sądu okręgowego o przerwie sędziego w czynnościach służbowych na miesiąc. Jak podkreśliła w uzasadnieniu sędzia Małgorzata Wąsek-Wiaderek, Izba Dyscyplinarna nie miała prawa orzekać merytorycznie w tej sprawie z uwagi na m.in. przekroczenie terminu miesięcznego okresu przerwy w orzekaniu.

- W tej sprawie to nie nastąpiło. (...) Nie miała prawa Izba Dyscyplinarna z uwagi na przekroczenie terminu orzekać merytorycznie. Mogła co najwyżej umorzyć postępowanie. Nie mogła zawiesić sędziego Gąciarka - wskazała.

Sąd Najwyższy przypomniał, że powodem zwieszenia Gąciarka było napisane przez niego oświadczenie, w którym powołał się m.in. na konstytucję, ślubowanie sędziowskie i orzecznictwo ETPC. - Czy to jest czyn, który naraża powagę sądu, interesy istotne służby? Wręcz przeciwnie. To jest przejaw (...) podejmowanej oceny, czy mogę w tym gronie sędziowskim przystąpić do orzekania. W ocenie obecnego tu składu jest to przejaw troski o powagę sądu i interesy służby - powiedziała Wąsek-Wiaderek.

Jak podkreśliła, Izba Dyscyplinarna orzekała ws. Gąciarka pomimo wcześniejszych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE, który stwierdził, że Izba ta nie jest sądem ustanowionym ustawą. - Niewątpliwie zatem zaskarżona uchwała jest wadliwa w warstwie formalnej prawa przystąpienia do orzekania. Niewątpliwe w tej sprawie w myśl standardów europejskich orzekała Izba Dyscyplinarna, która nie była sądem ustanowionym ustawą - argumentowała sędzia.

"Cieszę się, że wracam do pracy"

Sędzia Piotr Gąciarek nie był obecny na sali sądowej podczas ogłoszenia orzeczenia. Skomentował  decyzję SN w rozmowie z Polską Agencją Prasową. - Cieszę się, że wracam do pracy, bo od początku było jasne, że nie zrobiłem niczego złego ani sprzecznego z prawem. Dzisiaj mocno wybrzmiało, że zarówno zarządzenie prezesa Piotra Schaba, jak i Izby Dyscyplinarnej były niezasadne - powiedział. Wyraził przy tym żal, że SN nie stwierdził iż, "Izba Dyscyplinarna nigdy nie była sądem, nie mogła wydawać orzeczeń i nigdy nie zasiadali tam sędziowie".

"Jutro o 8.30 wracam do pracy. Panowie z izby dyscyplinarnej złamali prawo decydując o moim zawieszeniu z przekroczeniem miesięcznego terminu" – napisał na Twitterze sędzia Piotr Gąciarek.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku sędzia Gąciarek zwrócił się do sądu pracy z pozwem w sprawie swojego zawieszenia. W czerwcu 2022 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Praga Południe postanowił w ramach zabezpieczenia roszczenia o przywróceniu sędziego do pracy. Nie doszło jednak do tego. Sąd Okręgowy w Warszawie, w którym zatrudniony jest sędzia, złożył zażalenie na tę decyzję. Zostało ono jednak oddalone. Oznacza to, że decyzja zabezpieczająca o przywróceniu Gąciarka do pracy była prawomocna. Jednak prezes sądu nie dopuściła go do pracy.

 Posłuchaj: 

TOK FM PREMIUM