"Opozycja pokazała, że jest opozycją propaństwową". Borowski: Nie możemy brać Polaków za zakładników
- Z politycznego punktu widzenia to oznacza, że polska opozycja, której PiS bez przerwy zarzuca, że szkodzi, zdradza, nie jest zainteresowana tym, żeby Polakom żyło się lepiej, pokazała, że jest opozycją propaństwową. To znaczy, że nie dąży do tego, żeby tych pieniędzy, które z KPO się Polsce należą, żeby one do Polski nie wpłynęły - mówił na antenie TOK FM Marek Borowski, senator Koalicji Obywatelskiej.
Prowadzący "Poranek Radia TOK FM" dopytywał, jak powinniśmy rozumieć to, że wszyscy senatorowie, w tym senatorowie PiS, zagłosowali zgodnie.
- To jest specyfika Senatu, która niekiedy budzi zdziwienie, czy wątpliwości. PiS do końca nie wiedział, jak się wszyscy zachowają. Nie wiedział, ile osób spośród opozycji zagłosuje za odrzuceniem, czy przeciwko tej ustawie na koniec. W związku z tym miał taką obawę, że jeżeli zagłosuje przeciw, a dojdzie do tego jeszcze 5, 6, czy 7 osób głosujących tak jak oni – to ustawy nie ma. Woleli nie ryzykować i zagłosowali "za" i stad taki wynik, jaki był - stwierdził gość Macieja Głowackiego.
Borowski przyznał, że to był pierwszy raz, gdy "doszło do publicznej dyskusji z trybuny, między kolegami z opozycji". - Doszło do dyskusji, co właściwie robić z tą ustawą. Czy ją odrzucać, czy ją poprawiać?.
I dodał: - Uważam, że jeżeli wnioskuje się odrzucenie ustawy, głosuje się za tym i odrzuca się ją, to znaczy, że przyjmuje się do wiadomości i liczy się z tym, że ta ustawa w Sejmie może upaść. Jeżeli ona upadnie, to oczywiście pieniędzy z KPO nie będzie, a winna będzie opozycja.
Jednocześnie gość TOK FM przyznał, że ważne było uświadomienie senatorom "z czym po odrzuceniu, upadku ustawy - zostaniemy". - Zostajemy z izbą odpowiedzialności zawodowej, która nadal będzie sądzić, zostajemy z większą opresyjnością – bo ta ustawa troszeczkę ją zmniejszała i zostajemy bez pieniędzy. Więc co to jest za interes? - pytał retorycznie w TOK FM Marek Borowski.
Pan odrzuca te pryncypialne poglądy?- dopytywał dziennikarz TOK FM.
Ja szanuję ludzi, którzy je zgłaszali, bo wiem, kto je zgłaszał. Wiem co to za ludzie, wiem, że walczą od lat o praworządność i trudno im już wytrzymać, ale nie możemy brać za zakładników wszystkich Polaków, bo to jest coś w tym rodzaju. Tzn. my was trochę tak szantażujemy, czyli jeżeli nie poprawicie praworządności, to nie będzie pieniędzy, ale od tego jest KE, a my tutaj nie możemy tego w ten sposób stawiać.
Borowski dodał, że jest jeszcze jeden argument, który zdecydował o takiej, a nie innej decyzji dotyczącej głosowania na "tak" wśród senatorów opozycji. - Jeżeli przez dwa lata opozycja głośno krzyczy, "gdzie są pieniądze?", a one są Polsce potrzebne. To nie może na sam koniec grać tak, że może tych pieniędzy nie być - skonkludował.
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
"Jan Paweł II odklepał jak Najman". Oni już nie będą go bronić. "Nie nasz freak fight"
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
Leszek Miller o wysokim poparciu dla PiS-u: Zdemoralizowana władza demoralizuje społeczeństwo
- Nawet 200 tys. Rosjan miało zginąć lub zostać rannych w Ukrainie. Wywiad o roli alkoholu w tej klęsce
- Dzieci i nastolatki są agresywne, bo "na to pozwoliliśmy". Terapeutka: Dorośli nie pilnowali granic
- Zniszczoł ustanowił rekord życiowy w Planicy. Puchar Świata dla Norwega
- Zniszczono pomnik Jana Pawła II przed katedrą w Łodzi. "Twarz zamalowano na żółto"
- Jan Paweł II nadal jest dla Polaków ważnym autorytetem moralnym? Młodzi najbardziej podzieleni [SONDAŻ]