Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego

"Msza nie usprawiedliwia antysemickiej mowy nienawiści - potwierdził sąd w Poznaniu i skazał ks. Michała Woźnickiego, który w trakcie mszy porównywał Żydów do pijawek i kleszczy" - informuje "Gazeta Wyborcza". Skazany ksiądz nadal odprawia msze, które transmituje w internecie.
Zobacz wideo

Jak informuje poznańska "Gazeta Wyborcza", wyrok w sprawie księdza ogłoszono w piątek 3 lutego. Sąd "potwierdził ustalenia prokuratury, która duchownemu zarzucała dwa przestępstwa: znieważenie Żydów z powodu ich przynależności narodowej oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych".

W trakcie mszy świętej, transmitowanej w internecie ks. Michał Woźnicki stwierdził m.in.: "Żydzi w świecie przyjęli rolę pijawki, kleszcza, ciała, które żyje na organizmie żywiciela, puchnie, doprowadzając organizm żywiciela do śmierci, przenosząc się na następnego". Mówił też - jak przypomina "GW" - że temu, iż małe dzieci zamiast się modlić włączają telefony komórkowe i oglądają "gołą babę i gołego faceta" też winni są Żydzi.

Po kazaniu, podczas którego duchowny zrzucił na Żydów odpowiedzialność za całe "zło w świecie", stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita złożyło zawiadomienie o możliwości popełnieniu przestępstwa. 

Oskarżony ksiądz przez cały czas trwania procesu, zaprzeczał zarzutom, twierdząc, że jedynie "piętnował grzechy". "Przed sądem Woźnicki oburzał się, że prokuratura ściga kapłana za wypowiedzi w trakcie mszy świętej. Jednak sędzia podkreślił, że żadne okoliczności nie usprawiedliwiają głoszenia antysemickich treści i nawet wygłaszanie kazania nie zwalnia księdza z obowiązku przestrzegania prawa" - informuje "Wyborcza".

Ksiądz skazany za antysemickie kazanie

Poznański sąd uznał, że wypowiedzi duchownego były wysoce niestosowne. "Nie są to słowa stosunkowo groźne, ale od takich słów się zaczyna – stwierdził sędzia. Wytłumaczył, że takie słowa mogą padać na podatny grunt i eskalować niechęć wobec narodu żydowskiego" - czytamy.

Zgodnie z wyrokiem skazany ksiądz przez pół roku ma pracować po 30. godz. miesięcznie w ramach prac społecznych. Gdy wyrok się uprawomocni, "miejsca odbywania prac wskaże mu kurator sądowy". Woźnicki od jesieni 2022 r. mieszka w Baranowie pod Poznaniem, gdzie nadal odprawia msze, które transmituje w internecie. 

Posłuchaj: 

TOK FM PREMIUM