"Zamieni się pani na pensję?". Minister Ścigaj wyszła do protestujących osób z niepełnosprawnościami

Renta socjalna jest za mała; od kilku lat sukcesywnie staram się, żeby była większa i tak się dzieje - powiedziała minister ds. integracji społecznej Agnieszka Ścigaj, która w poniedziałek spotkała się w Sejmie z protestującymi osobami z niepełnosprawnością.
Zobacz wideo

Opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnością wraz ze swoimi podopiecznymi wznowili w poniedziałek protest w Sejmie. Poinformowała o tym posłanka KO Iwona Hartwich, która jest jednocześnie matką jednego z protestujących. W czasie rozmowy z min. Ścigaj protestujący skarżyli się m.in. na to, że program osobistych asystentów osób z niepełnosprawnością nie działa dobrze. Minister ds. integracji społecznej wyjaśniła, że program asystentury powstał 3 lata temu i jest rozstrzygany rocznie.

- W tej chwili przygotowywany jest program prezydencki (...), żeby to było stałe, systemowe rozwiązanie. Tak naprawdę ustawa jest na finale i będzie to stałe rozwiązanie - mówiła.

Według Hartwich "od poprzedniego protestu nic się nie zmieniło". Zdaniem Ścigaj, taka ocena sytuacji nie jest zgodna z prawdą. - Renta socjalna 4 lata temu była na poziomie 80 proc. najniższej renty (z tytułu całkowitej niezdolności do pracy - PAP), teraz jest 100 proc. - przypomniała Ścigaj.

- Zamieni się pani na pensję i przeżyje chociaż dwa tygodnie za 1217 zł? - pytała Hartwich. - A pani się zamieni, z poselskiej diety? - odpowiedziała Ścigaj.

- Ja wiem, że bym za tyle nie przeżyła - mówiła posłanka KO.

Hartwich dodała, że kiedy w trakcie zbierania podpisów pod projektem jeździła po kraju i mówiła ludziom ile wynosi renta socjalna, to ludzie "nie wierzyli". - Renta socjalna jest za mała, powinna być zdecydowanie większa. Od kilku lat sukcesywnie staram się o to, żeby była większa. Tak się też dzieje - stwierdziła Ścigaj.

Wymieniła, że w czasie rządów PiS udało się wprowadzić specjalny zasiłek pielęgnacyjny, podnieść rentę socjalną, zwiększyć świadczenie dla opiekunów, wprowadzić asystenta osoby z niepełnosprawnością i wprowadzić programy mieszkaniowe.

Osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie znajdują się na tym samym korytarzu, co podczas poprzednich protestów. Na barierce sejmowej wywiesili transparenty: "Osoby z niepełnosprawnością mają prawo godnie żyć! Renta socjalna w wysokości najniższej krajowej od teraz!"; "PiS-owcy!!! Dlaczego okradliście osoby z niepełnosprawnością z funduszu solidarnościowego".

Poprzedni protest opiekunów osób niepełnosprawnych 

Poprzedni protest opiekunów osób z niepełnosprawnością i ich podopiecznych trwał od 18 kwietnia do 27 maja 2018 roku. Zgłaszali oni wtedy dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący przekonywali, że zrealizowano wtedy jeden ich postulat - podniesienie renty socjalnej. Po proteście ich uczestnicy, m.in. Iwona Hartwich, otrzymali zakaz wstępu do Sejmu. Hartwich w 2019 roku kandydowała jednak do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej i została wybrana.

Hartwich brała też udział we wcześniejszej okupacji Sejmu, która miała miejsce między marcem, a kwietniem 2014 roku. Rodzice dzieci  z niepełnosprawnością wywalczyli wtedy podwyżkę świadczenia pielęgnacyjnego, wynoszącego wówczas 820 zł.

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM