"Mamy powtórkę katastrofy smoleńskiej". Ekspert o "złowieszczym rozwiązaniu", które nie służy Janowi Pawłowi II

Zdaniem prof. Arkadiusza Stempina na ujawnienie w reportażu TVN24 przypadków krycia przez kardynała Karola Wojtyłę księży molestujących dzieci, "został nałożony pancerz upolitycznienia". - I to jest złowieszcze dla rozwiązania tego, co byśmy nazwali prawdą. Podbija to temperaturę sporu politycznego i nie służy Janowi Pawłowi II - ocenił w TOK FM ekspert z Wyższej Szkoły Europejskiej im. Józefa Tischnera.
Zobacz wideo

"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zdecydowanie potępia medialną, haniebną nagonkę, opartą w dużej mierze na materiałach aparatu przemocy PRL, której obiektem jest Wielki Papież Polak - św. Jan Paweł II" - czytamy w uchwale PiS "w obronie papieża", którą w czwartek przyjął Sejm.  W dokumencie wskazano,  że "próba skompromitowania Jana Pawła II materiałami, których nie odważyli się wykorzystać nawet komuniści, odwołuje się do metod, które stawiają autorów poza kręgiem cywilizacyjnym, do którego Polska należy od 1989 roku". Ma to być odpowiedź na materiał telewizji TVN24 "Franciszkańska 3", w którym przedstawiono dowody na to, że Karol Wojtyła, gdy był krakowskim kardynałem, nie podejmował odpowiednich decyzji wobec duchownych, którzy molestowali osoby nieletnie. W reportażu pojawiły się również wypowiedzi holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka, autora książki "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział". 

Według prof. Arkadiusza Stempina z Wyższej Szkoły Europejskiej im. Józefa Tischnera spór o wizerunek papieża przeradza się obecnie w wojnę polityczną. - Mamy powtórkę katastrofy smoleńskiej, kiedy na samo wydarzenie został nałożony pancerz upolitycznienia. I to jest złowieszcze dla rozwiązania tego, co byśmy nazwali prawdą. Podbija to temperaturę sporu politycznego i nie służy Janowi Pawłowi II - ocenił w audycji "A teraz na poważnie w TOK FM".

Rozmówca Mikołaja Lizuta stwierdził, że Polacy są dojrzali do debaty. - My nie jesteśmy infantylni, żeby a priori, instrumentami polityki bronić dojścia do prawdy. Materiał Marcina Gutowskiego i książka Overbeeka są pewnym smeczem - jak na korcie tenisowym. Żebyśmy teraz - jako opinia publiczna, naukowcy, dziennikarze, ale w najmniejszym stopniu politycy - podjęli tę piłkę i potraktowali ten materiał źródłowy do drążenia prawdy - wyjaśnił ekspert. 

Prof. Stempin podkreślił też, że absolutnie nie doprowadzi do tego "metoda kagańca politycznego". - Podejrzewam, że gdyby Jan Paweł II żył, to sprzeciwiłby się - przynajmniej moralnie - takiemu potraktowaniu tej kwestii - ocenił gość TOK FM. I przyznał, że pomnikowy wizerunek papieża prędzej czy później musiał ulec weryfikacji. - Jan Paweł II traktowany jest jako dobro narodowe. Został wyizolowany, poddany procesowi "ujaniepawlenia" i "ukremówkowania" - w takim anielsko-spiżowym pomniku. I ten pomnik się teraz sypie, bo musi się sypać - uważa wykładowca Wyższej Szkoły Europejskiej im. Józefa Tischnera.

Posłuchaj całej rozmowy Mikołaja Lizuta z prof. Arkadiuszem Stempinem:

TOK FM PREMIUM