Znaleziono głowicę rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. "Zbudowana z betonu"

Głowica rakiety, która spadła pod Bydgoszczą została odnaleziona. Jest ona zbudowana - zgodnie z rosyjską myślą technologiczną - z betonu - poinformował w piątek szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
Zobacz wideo

Szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy był pytany na antenie RMF FM o możliwe konsekwencje personalne w związku ze sprawą rosyjskiej rakiety, która w grudniu ubiegłego roku spadła w lesie pod Bydgoszczą. Paweł Szrot mówił, że do prezydenta nie trafiły wnioski o dymisje generałów, czy ministra obrony narodowej. Podkreślił, że nie spodziewa się takich wniosków. Szef gabinetu prezydenta podkreślił, że z tej sprawy zostaną jednak wyciągnięte wnioski, zaś procedury poprawione.

- Jeśli chodzi o głowicę, to mogę powiedzieć, że została odnaleziona, jest teraz badana przez odpowiednie instytucje (...). To jest szczególna głowica, bo jest zbudowana - zgodnie z rosyjską myślą technologiczną - z betonu. Zakładam, że w takiej formie została zamontowana na tej rakiecie, żeby ten starszy model rakiety mógł dezorientować ukraińską obronę przeciwlotniczą - poinformował Szrot.

Jak dodał, nie było tam materiału wybuchowego. - Ta rakieta nie może lecieć nieobciążona głowicą, więc ktoś tam zamontował taki szczyt rosyjskiej myśli technologicznej - wskazał.

Szczątki rakiety znaleziono przypadkiem

Pod koniec kwietnia dowiedzieliśmy się, że fragmenty rosyjskiego pocisku znalazła przypadkowa osoba, podczas jazdy konnej w lesie pod Bydgoszczą

Minister obrony przyznał, że nie został poinformowany o tym, że rosyjska rakieta wleciała do Polski. - Zgodnie z ustaleniami kontroli Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków, nie informując mnie o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej - mówił Mariusz Błaszczak.

Gen. Tomasz Piotrowski na zarzuty szefa MON odpowiedział w specjalnym oświadczeniu. - Chciałem zwrócić się z apelem o rozsądek, o to, abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym, co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy. Bo ten przeciwnik już tylko na to czeka - mówił Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM