Protest rektora ws. "lex Tusk". "Nie mogę pozostać bierny". Czy profesor spodziewa się reakcji min. Czarnka?

Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie zrezygnował z zasiadania w prezydenckiej Radzie do spraw Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji. To reakcja na podpisanie przez Andrzeja Dudę "lex Tusk". - Nie mogę pozostać bierny, kiedy prezydent mojego kraju podpisuje ustawę, która nie tylko narusza kanony demokracji, ale może zakłócić reguły życia politycznego - mówił w TOK FM.
Zobacz wideo

Prof. Stanisław Mazur o rezygnacji z zasiadania w prezydenckiej radzie poinformował w liście otwartym, który opublikował w mediach społecznościowych. "Zachowując największy szacunek dla obywateli naszego kraju, dla polskiego środowiska naukowego, zmuszony jestem poinformować o mojej decyzji o rezygnacji z zasiadania w Radzie do spraw Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji, powołanej przez pana prezydenta" - napisał rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie profesor Stanisław Mazur. 

 – Nie mogę pozostać bierny, kiedy prezydent mojego kraju podpisuje ustawę, która nie tylko narusza kanony demokracji, ale może zakłócić reguły życia politycznego – powiedział profesor w "Pierwszym Śniadaniu w TOK-u". Gość Piotra Maślaka ocenił, że wraz z podpisaniem przez prezydenta ustawy, która pozwala na powołanie komisji ds. rosyjskich wpływów, "wkraczamy w nową erę". - Przechodzimy od systemu demokratycznego do systemu zarządzania przez komisje partyjne, które będą nam układały i budowały 'lepszy świat' - powiedział rektor.

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

Prezydent Andrzej Duda, ogłaszając decyzję ws. kontrowersyjnej ustawy, przywoływał przykłady rozwiązań z innych państw. Mówił m.in. o komisji ds. rosyjskich wpływów, która powstała we Francji. Piotr Maślak zwrócił uwagę, że Duda przywołał komisję, która powstała na wniosek Marine Le Pen, czyli polityczki, która od lat znana jest z bliskich relacji z Moskwą. Dziennikarz TOK FM przypomniał, że głównym celem Le Pen było oczyszczenie się z zarzutów dotyczących współpracy z Kremlem. A o tym, jak bliskie to relacje dobrze świadczy wielomilionowa pożyczka, jaką przed laty jej partia dostała od Rosjan.

- Czy prezydent nie wie, co popisał? Czy wprowadził opinię publiczną w błąd? - dopytywał Piotr Maślak. 

Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie "nie zakłada, że prezydent miał złe intencje", czy też jego decyzja wynika z niewiedzy. - Mogę oceniać tylko stan faktyczny. Stanem faktycznym jest stworzenie pewnego potworka legislacyjnego, który jest potężnym narzędziem politycznym do rozprawienia się z tymi, którymi nam nie po drodze. Trzeba zwrócić uwagę, że to jest komisja, która działa jak sąd kapturowy. Wydaje werdykty, co do których można będzie się odwołać, jeśli chodzi o procedowanie, ale nie o treść - argumentował.

Jak podkreślił gość TOK FM, mamy do czynienia z "młotem politycznym", który ma posłużyć do rozprawienia się z tymi, "którzy mają inny sposób myślenia o świecie i rzeczywistości".

Moralny obowiązek 

W rozmowie padło też pytanie o konsekwencje, jakie może za sobą nieść rezygnacja prof. Mazura. Bo przecież minister Czarnek nie raz pokazał, że potrafi wyciągać konsekwencje wobec tych, których działanie mu się nie podoba. Tak było m.in. w przypadku Instytutu Socjologii i Filozofii Polskiej Akademii Nauk, któremu minister obciął subwencję.

Jak ocenił gość TOK FM, "niewykazywanie jednoznacznej postawy w sensie moralnym, ale także dydaktycznym byłoby grzechem zaniechania". - I z tego punktu widzenia patrzę na tę sytuację. (…) To jest nasza powinność, nasz obowiązek – podkreślił.

Na uwagę Piotra Maślaka, że trzeba liczyć się z tym, iż min. Przemysław Czarnek może zarzucić upolitycznienie rektora i samej uczelni, prof. Mazur przyznał: "Tego nie można wykluczyć". - Ale to jest dla mnie oczywiste, że kiedy chcę wykonać jakąś pracę w sposób odpowiedzialny i mam jakiś kodeks wartości, to muszę go przestrzegać. Uważam, że każde inne zachowanie byłoby przykładem skrajnego konformizmu – stwierdził.

Naukowiec podkreślił, że jego wypowiedzi nie mają służyć politycznej walce. – W gruncie rzeczy to jest apelowanie o przyzwoitość prawa i reguł życia politycznego – stwierdził prof. Mazur. 

Rektor zwrócił uwagę, że ustawa, może mieć również wpływ na życie każdego z nas. - Każdy z nas może stanąć przed komisją z jakiegokolwiek powodu i w ten czy inny sposób zostać ukarany przez tę komisję. (…) W istocie rzeczy, kiedy myślimy i mówimy o tym, że te inklinacje mają charakter międzynarodowy, proszę, pamiętajmy o tym, że w istocie rzeczy każdy z nas może być przedmiotem zainteresowania tejże komisji – podsumował gość TOK FM.

TOK FM PREMIUM