Tanio już było. Czy drogie bilety na muzyczne festiwale odstraszyły fanów?
Wiosna w pełni, sezon koncertowy również. W piątek ruszył Orange Warsaw Festival. A potem na fanów czekają: Męskie Granie, Open'er czy OFF Festival.
Porównaliśmy, jak zmieniły się w ciągu roku ceny na najpopularniejsze imprezy. W czasach rekordowo wysokiej inflacji wniosek może być tylko jeden: było drogo, jest jeszcze drożej.
Orange Warsaw Festival 2023
2 czerwca wystartował pierwszy z największych festiwali, jakie odbywają się w Polsce, czyli Orange Warsaw Festival 2023. Bilet jednodniowy w ramach puli "regular tickets" w tym roku kosztuje 399 zł, natomiast karnet na dwa dni to koszt 599 zł dla jednej osoby. Dostępne są także bilety VIP za 949 zł (jeden dzień) i 1399 zł (dwa dni).
Dla porównania: w 2022 roku, kiedy festiwal wrócił po dwóch latach pandemicznego zawieszenia, za jednodniowy bilet - w ramach puli "regular tickets" - trzeba było zapłacić 309 zł, za karnet dwudniowy - 469 zł.
Open'er Festival 2023
Podobnie sytuacja wygląda z Open'er Festival 2023, który odbywać się będzie na przełomie czerwca i lipca (28.06-1.07.2023) w Gdyni. W tym roku w ramach puli "regular tickets":
- karnety 4-dniowe dla dorosłych, to koszt 949 zł - bez pola namiotowego i 1189 zł z polem namiotowym;
- karnety weekendowe (piątek, sobota) są w cenie 689,00 zł – bez pola, z polem namiotowym 849,00 zł;
- bilet jednodniowy to koszt 449 złotych.
W ubiegłym roku, gdy ceny po pandemii również zostały podniesione, bilety/karnety w puli "regular tickets" kosztowały:
- bilet jednodniowy - 349 zł;
- karnety weekendowe - 499 zł (bez pola namiotowego) i 589 zł (z polem namiotowym);
- karnet na cały festiwal - 699 zł (bez pola namiotowego) i 819 zł (z miejscem na polu namiotowym).
Sunrise Festival 2023
Wzrost cen biletów odczują również uczestnicy Sunrise Festival 2023 w Kołobrzegu. Ceny biletów na tegoroczny event wynoszą:
- bilet na piątek – 299 zł;
- bilet na sobotę – 379 zł;
- bilet na niedzielę – 329 zł;
- karnet trzydniowy to od 829 zł do 2398,00 zł, w zależności od wybranego pakietu oraz opcji z polem namiotowym lub bez.
Przed rokiem zapłacić trzeba było:
- piątek 300 zł;
- sobota 350 zł;
- niedziela 280 zł;
- karnet 3-dniowy 690 zł.
Męskie granie 2023
W 2023 roku za jednodniowy bilet na koncerty Męskiego Grania trzeba zapłacić 239 zł, a za karnet dwudniowy - 419 zł. W 2022 roku trzeba było zapłacić:
- 199 zł za bilet jednodniowy;
- 360 złotych za dwudniowy karnet.
OFF Festiwal Katowice
Za możliwość obejrzenia całego katowickiego OFF Festiwalu w tym roku trzeba zapłacić od 459 do 579 zł. Cena zależy od tego, czy fan chce nocować na polu namiotowym. Bilet jednodniowy kosztuje 269 zł.
W poprzednim roku obowiązywały następujące ceny:
- 419 zło za karnet trzydniowy;
- 519 zł za karnet trzydniowy + pole namiotowe;
- 249 zł bilet jednodniowy.
Koncert to nie tylko koszt wynagrodzenia artysty
- W ostatnich dwóch-trzech latach w stosunku do tego, co działo się przed pandemią, ceny polskiego artysty wzrosły średnio o 20-30 proc. Jeśli chodzi o wzrost cen biletów na koncerty artystów zagranicznych, to jest to więcej, czasami nawet 40-50 proc. - poinformował w rozmowie z tokfm.pl Marcin Świerczek, E-commerce and Marketing Director w Eventim.
Specjaliści z branży eventowej tłumaczą, że bez podnoszenia cen biletów, nie byliby w stanie utrzymać poziomu organizowanych przez siebie imprez. Jednocześnie podkreślają, że przygotowanie koncertu czy festiwalu to nie tylko koszt opłacenia artysty.
- Wzrost cen wynika między innymi z tego, że tak jak wszystkie inne usługi, tak samo eventy dotyka m.in. inflacja. Trzeba pamiętać, że na koszt produkcji koncertu składa się nie tylko wynagrodzenie samego artysty i organizatora. Ale jest to też koszt wynajmu sali, koszty produkcyjne, związane z oświetleniem, nagłośnieniem, z logistyką, czyli choćby przewiezieniem sprzętu. I tu dochodzą rosnące ceny benzyny czy energii oraz prozaiczne koszty ludzkie, związane z zapewnieniem bezpieczeństwa czy ochrony. Więc te wzrosty są proporcjonalne do tego, jak rosną wynagrodzenia, koszty energii i transportu - przekonuje nasz rozmówca.
Marcin Świerczek przyznał też, że dużo zmienił czas pandemiczny. - W trakcie pandemii, kiedy branża była zamknięta i zawieszona, wielu specjalistów zajmujących się produkcją np. nagłośnieniem, oświetleniem, zdążyło się przekwalifikować. Po pandemii był nabór nowych ludzi do pracy, ściąganie specjalistów, którym często trzeba było zapłacić więcej, żeby wrócili do branży, w sytuacji dużej niepewności związanej np. z niejasną sytuacją pandemiczną czy w ostatnim roku – wojenną - zaznaczył.
Warto pamiętać, że koncerty i festiwale są planowane z wyprzedzeniem, więc - jak argumentował nasz rozmówca - organizatorzy, z wyprzedzeniem muszą uwzględnić wzrost cen. - Planując koszty i wydatki związane z produkcją, trzeba się nastawić, że koszty energii, koszty obsługi za jakiś czas jeszcze bardziej wzrosną, więc ten budżet trzeba przewidzieć z wyprzedzeniem i dostosować, uwzględniając, że te ceny za chwilę będą wyższe - stwierdził.
Czy drogie bilety odstraszają fanów od udziału w muzycznych eventach?
35-letnia Alicja z Poznania jeździ na Open’era i kilka innych koncertów od ok. 2007 roku i również w tym nie zamierza zrezygnować. - Karnety zawsze były drogie, więc jestem przyzwyczajona, że jest to w pewnym sensie inwestycja w fajnie spędzony czas wolny. Zwłaszcza że np. przy Open'erze przedłużam sobie zawsze pobyt w Gdyni o kilka dni i robi się dłuższa przerwa od tzw. szarej codzienności. Jest drogo, ale ponieważ koncerty na Open’erze są dla mnie jak tlen, to nie zamierzam z nich rezygnować - powiedziała w rozmowie z nami.
Także 33-letni Piotrek nie zdecydował się na zmianę letnich planów. Jak mówi, każdego lata wpada na kilka festiwali. - Zaczynam zawsze od Orange Festivalu w Warszawie, później jest Open’er, Męskie Granie i jeśli tylko jestem w Polsce, to również OFF. Kiedyś wpadałem jeszcze pod koniec sierpnia do Krakowa na Coce Live Festival, ale po pandemii nie byłem - powiedział. Zapytany o ceny biletów odpowiedział: "No cóż. To mój styl życia, oszczędzam na innych rzeczach, ale na muzyce i festiwalach nigdy".
Marcin Świerczek z Eventim przyznał, że faktycznie nie widać, aby wyższe niż przed rokiem ceny biletów, miały wpływ na udział ludzi w koncertach. - Nie widzimy, żeby koszt biletów czy karnetów w jakikolwiek sposób wpływał na frekwencję. Może ma to wpływ na koncerty lokalnych artystów, ale tylko części. Wynika to z tego, że w okresie pandemicznym słuchaliśmy i chodziliśmy na koncerty głównie rodzimych wykonawców. Natomiast jeśli chodzi o koncerty artystów zagranicznych, którzy przez trzy lata nie mogli organizować tras koncertowych, to teraz jest "wielki boom" - ocenił.
Są jednak osoby, które właśnie m.in. przez podwyżki cen biletów nie mogą sobie pozwolić na to, co lubiły robić. - Ceny poszły tak bardzo w górę, a moje wynagrodzenie prawie wcale. Tak że kolejny rok po prostu nie stać mnie na udział w koncertach, na których chciałabym być. Serce mnie boli, bo chciałabym znowu spotkać się ze znajomymi z całej Polski, wpaść na koncerty kilku gwiazd, ale niestety: finanse - siła wyższa. Zbyt mocno szarpnęłoby to moim budżetem i zrobiło zbyt wielką dziurę w portfelu – powiedziała nam 28-letnia Gośka z Krakowa.
Wypady na festiwale ograniczyć musiał też 35-letni Tomek z Olsztyna. - Dawniej często bywałem. Nie co roku, ale raz na dwa-trzy lata wpadałem na Open'era lub Męskie Granie. Teraz bardziej muszę liczyć pieniądze. W ubiegłym roku nie byłem, w tym też nie dotrę. Ale postanowiłem sobie, że za rok już na pewno. Będę odkładać pieniądze co miesiąc, wtedy łatwiej będzie – zapowiedział.
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
"Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
-
Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Kuria odpowiada na oświadczenie ks. Tomasza od orgii na plebanii z seksworkerem
- Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
- "Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"