PiS ściga się z Braunem? Spot z Auschwitz pojawił się, "by przebić we wzmożeniu patriotycznym posła" Konfederacji
Zdaniem Konstantego Geberta kontrowersyjnego spotu partii rządzącej nie byłoby, gdyby nie aktywność Grzegorza Brauna. Poseł Konfederacji wdarł się na mównicę i przerwał wykład prof. Jana Grabowskiego pt. "Polski (narastający) problem z historią Holokaustu", który odbywał się we wtorek w Niemieckim Instytucie Historycznym. Braun do dyrektora placówki krzyczał m.in. "Won, wypad z Polski!". Do wykładu nie doszło.
– Dla mnie ten spot był po to, żeby przebić we wzmożeniu patriotycznym posła Brauna - mówił komentator piątkowego "Poranka Radia TOK FM". Konfederacja stanowi dla PiS-u zagrożenie w walce o radykalnie prawicowych wyborców. Dlatego partia rządząca decyduje się na tak radykalne kroki, jak wykorzystanie zdjęć z Auschwitz w kontekście demonstracji opozycji.
Jak argumentował Gebert, PiS zdaje sobie sprawę z tego, że trzecia z rzędu wyborcza wygrana będzie możliwa, gdy "wszyscy ci, którzy nas popierają, zagłosują na nas". - Jak poseł Braun demoluje i wrzeszczy, to przebić to można, oskarżając przeciwników politycznych o to, że to oni są hitlerowcami - ocenił ekspert ds. stosunków międzynarodowych, współpracownik "Kultury Liberalnej".
Panika w Prawie i Sprawiedliwości
Roman Imielski wskazał inne źródła działania PiS-u. Jak mówił zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", publikacja kontrowersyjnego sporu to "efekt tego, że tam (w PiS-ie) naprawdę już mało kto nad czymś panuje".
Do tego partia Kaczyńskiego cały czas szuka sposobu, by zachęcić wyborców do głosowania na PiS. Bo dotychczasowe wyborcze obietnice nie przełożyły się na wzrost notowań Zjednoczonej Prawicy. Imielski przypomniał, że nawet deklaracja prezesa PiS-u, iż od 2014 roku zamiast 500 plus będzie wypłacane 800 złotych, nie dało dużego odbicia w sondażach. - Nic im to nie dało w sondażach, kompletnie. Mają problemy na wsi. Próbowali już zagrać uchodźcami, ale kompletnie nie zadziałało. Sprawa Jana Pawła II też nie była bombą, która zdetonuje opozycję - wyliczał gość TOK FM.
Z ostatniego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu", wynika, że PiS mogłoby liczyć na 32,29 proc. głosów (-1,8 pkt proc. od ostatniego sondażu). Koalicja Obywatelska na 27,72 proc. (bez zmian), a Trzecia Droga Polska 2050 i PSL na 13,96 proc. (+1,5 pkt proc.). W Sejmie zasiadłyby także Lewica (11,51 proc.) oraz Konfederacja (9,78 proc.). A to oznacza, że przy zjednoczeniu demokratycznej opozycji PiS nawet z Konfederacją mógłby nie mieć szans na stworzenie rządu.
Także badanie przeprowadzone przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski pokazało, że partia Jarosława Kaczyńskiego może wygrać jesienne wybory, ale nie oznacza to utrzymania władzy.
-
"Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
- Kuria odpowiada na oświadczenie ks. Tomasza od orgii na plebanii z seksworkerem
- Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
- "Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"