3 osoby ze Szwecji mogą przesłuchać prokuratorzy ws. kradzieży napisu
Według radia RMF FM Marcin A., który zorganizował kradzież w Polsce, w ostatnich latach kilka razy wyjeżdżał do Szwecji. Pracował tam w firmie budowlanej ojca szwedzkiego zleceniodawcy kradzieży. Tam miał poznać Andersa H. W domu jego ojca odbywały się spotkania obu głównych podejrzanych w całej sprawie.
Krakowscy prokuratorzy zakładają, że ojciec szwedzkiego neofaszysty mógł nie wiedzieć o jego zamiarach. Prowadzi dobrze prosperującą biznes. - Polak był w niej tylko okresowo zatrudniany i nie był z nim w bliższych relacjach. Szwedzcy śledczy dostali już wstępną listę pytań, które w najbliższych dniach będą chcieli zadać ojcu Andersa H. Wiadomo też już, że jeszcze w tym tygodniu policja wypłaci nagrodę za pomoc w złapaniu złodziei. Dostaną ją dwie osoby.