Wujec o parytetach: To początek równości. Fedyszak-Radziejowska: To upokorzenie kobiet
To kolejna odsłona sporu pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami obywatelskiego projektu tzw. ustawy parytetowej. W wywiadach dla "Dziennika Gazety Prawnej" Fedzyszak-Radziszewska i Wujec zajmują skrajne stanowiska. Pod obywatelskim projektem podpisało się 120 tys. osób. W reakcji na niego powstał list otwarty przeciwniczek ustawy, które twierdzą, że upokarza ona kobiety.
Barbara Radziejowska Fedyszak: To powtórka z PRL
Fedyszak-Radziejowska odpowiada na zarzuty, że podpisany przez nią list krytykuje pomysły, których w projekcie nie ma. np parytet w parlamencie, rządzie czy radach naukowych. "List został opublikowany w lipcu ubiegłego roku (...) i odnosił się do postulatów sformułowanych na Kongresie Kobiet" - tłumaczy. Według sygnatariuszek parytety nie wzmocnią politycznej reprezentacji kobiet. Fedyszak-Radziejowska ostrzega przed konsekwencjami "pozornych rozwiązań i równości rozumianej jako identyczna, statystyczna reprezentatywność". Wprowadzenie parytetów doprowadziłoby jej zdaniem do lekceważenia kompetencji, które byłoby szkodliwe dla obu płci. "To powtórka z PRL" wieszczy Radziejowska.
Henryk Wujec: Marny list
"Dziwię się, że tak wybitne osoby podpisały tak marny list" komentuje krótko były działacz opozycji w PRL. Wujec utrzymuje, że "istnieje potrzeba takiego wyrównania w różnych sferach". "Gdyby nie było specjalnej polityki wyrównywania szans to ile dzieci wiejskich byłoby na studiach?" pyta. Na zarzut lekceważenia kompetencji odpowiada "rozkład inteligencji i kompetencji jest wśród mężczyzn i kobiet mniej więcej taki sam".
"Trudno łączyć pracę i rodzicielstwo"
Według sygnatariuszek listu przyczyną niskiej reprezentacji kobiet w polityce są trudności w łączeniu pracy i rodzicielstwa. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest prowadzenie sensownej polityki prorodzinnej, tworzenie infrastruktury usług opiekuńczych itp. "Czy pan sobie wyobraża, że w parlamencie, w którym tak wyraźnie dominują mężczyźni, tego rodzaju kwestie będą traktowane priorytetowo?" - pyta retorycznie Wujec, PRL-owski opozycjonista ,zaznacza też, że "z jakiś przyczyn tych niezmiernie racjonalnych postulatów się nie realizuje".
"Atut kobiet to wrażliwość"
"W tym projekcie zawarty został ukryty przekaz: jesteś równa mężczyźnie tylko wtedy, kiedy masz równe mu władzę, pozycję i dochody. Jeśli zostajesz w domu i wychowujesz dzieci to jesteś mniej od niego warta" - krytykuje Fedyszak-Radziszewska. Socjolog podkreśla też, że kobiety mają prawo wyboru, także do pozostania w domu. Wujec polemizuje z nią twierdząc, że "atutem kobiet i jedną z przyczyn dla których są w polityce potrzebne, jest ich wrażliwość, większa niż u mężczyzn".
Sejm ustawą o parytetach zajmie się w lutym.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Wojna w Ukrainie. Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce. Trwa ewakuacja ludności
-
Iga Świątek wygrała z Łesią Curenko. Ukrainka skreczowała. Polka w kolejnej rundzie French Open
-
Wyrok TSUE miażdży PiS-owską reformę sądownictwa. "Znów mogą czekać nas kary"
-
Konfederacja z najwyższym wzrostem poparcia. Mocno spadły notowania porozumienia PSL-u i Polski 2050 [SONDAŻ]
- Zakaz pornografii
- Papież Franciszek trafił do kliniki Gemelli. Agencja ANSA ujawnia, co się stało
- Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
- Nowa Kachowka. 10 miejscowości zalanych, 16 tys. Ukraińców w strefie krytycznej
- Były poseł Zbigniewa R. skazany. Brał łapówki, powoływał się na wpływy