Lewica stawia ultimatum w TVP: Dymisja Gargas za film o Jaruzelskim?
Konflikt o Anitę Gargas wybuchł po emisji dokumentu o generale Jaruzelskim. - I tak doprowadzimy do odwołania Gargas. Tym bardziej, że została powołana wbrew wcześniejszym uzgodnieniom. Na efekty nie trzeba było długo czekać - powiedział "DGP" przedstawiciel Lewicy w TVP. Jeśli autorka "Misji specjalnej" nie odejdzie z telewizji publicznej wówczas SLD doprowadzi do dymisji Przemysława Tejkowskiego, rekomendowanego przez PiS wiceprezesa odpowiedzialnego za program.
Albo ona, albo on
Taka sytuacja jest groźna dla PiS-owskiego koalicjanta. Bez Tejkowskiego Lewica zyskałaby przewagę w zarządzie. Bogusław Piwowar z rady nadzorczej TVP już złożył wniosek o zwołanie jej nadzwyczajnego posiedzenia. - Nie zamierzam blokować tego wniosku - odpowiada szef rady Bogusław Szwedo.
W piątek "Gazeta Wyborcza" informowała, że Lewica chce zawiesić PiS-owskiego członka zarządu TVP Przemysława Tejkowskiego. Powód: pokazanie filmu "Towarzysz generał" o Wojciechu Jaruzelskim.
W obronie kruchej koalicji
Sprawa kontrowersyjnego dokumentu o twórcy stanu wojennego to pierwszy tak poważny spór między członkami medialnej koalicji.
- Żadna ze stron nie ma interesu w tym, by tę z trudem skleconą koalicję zrywać - powiedział "Gazecie" jeden z dyrektorów TVP. - Dlatego musimy jakoś ten problem rozwiązać, czyli muszą polecieć czyjeś głowy. Gdyby został odwołany szef "Jedynki" Wojciech Hoflik lub jego zastępczyni Anita Gargas, to niewykluczone, że Tejkowski nie zostanie zawieszony - dodał.
Powrót Gargas
Anita Gargas, autorka osławionej "Misji specjalnej" jest wiceszefową "Jedynki" wróciła na Woronicza po zaledwie półrocznej przerwie. W marcu zwolnił ją były już prezes Piotr Farfał. Odeszła na fali czyszczenia przez niego TVP z ludzi kojarzonych z PiS. Pracę straciła wtedy m.in. szefowa "Jedynki" Dorota Macieja i dyrektor Agencji Informacyjnej Patrycja Kotecka. Farfał zwolnił Gargas, bo jej sztandarowy program "Misja specjalna" oceniał jako nieobiektywny. Tłumaczył, że domagał się tego już wcześniej, jeszcze gdy telewizją rządził PiS-owski prezes Andrzej Urbański.
W nowym, koalicyjnym podziale TVP "Jedynka" trafiła w ręce ludzi kojarzonych z PiS.