Zarzuty dla zgwałconej kobiety

Zarzut składania fałszywych zeznań postawiła prokuratura 20-letniej dziewczynie, która przed tygodniem zgłosiła, że została zgwałcona w Leśniowie Wielkim - dowiedziała się ?Gazeta Wyborcza?

Do zdarzenia w Leśniowie Wielkim (Lubuskie) doszło w poprzedni piątek. To wieś w połowie drogi między Krosnem a Zieloną Górą. Bandyta miał napaść 20-letnią dziewczynę, gdy wyszła na podwórko po drewno. Twierdziła, że uderzył ją w głowę i zaciągnął do domu. A potem zgwałcił na oczach dwójki małych dzieci. 20-latka podała, że sprawca był z kompanem, który czekał na zewnątrz i odjechał białym samochodem.

- Kobieta zmieniała zeznania i zwyczajnie kłamała - twierdzi jeden z policjantów. - Dla dobra śledztwa nie możemy zdradzić, co naprawdę się wydarzyło.

Gwałciciel lub jego naśladowcy od ponad miesiąca terroryzują Zieloną Górę i okolice. Wiadomo, że sprawca zachodzi ofiary od tyłu, przewraca na ziemię i przykłada do szyi nóż lub brzytwę. Trzy kobiety zgwałcił, kolejne trzy okaleczył.

TOK FM PREMIUM