Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Rodziny zwrócił uwagę, że elity europejskie nie traktują Boga jak ojca, lecz upatrują w Nim zagrożenie dla swojej wolności i radości życia. - Dlatego ignorują Boga, wykluczają Go z przemówień publicznych i mediów, niechętnie traktują Kościół - zaznaczył hierarcha w homilii podczas Mszy świętej w Katedrze Gnieźnieńskiej.
Kardynał Ennio Antonelli zwrócił uwagę na podobieństwo współczesnych Europejczyków do bohaterów ewangelicznej przypowieści o synu marnotrawnym. Poprzez swój hedonizm, libertynizm i konsumpcjonizm przypominają oni młodszego syna, który prowadził rozwiązłe życie z dala od ojca. Poprzez formalizm procedur demokratycznych są podobni do starszego syna, który pozostał w domu, jednak przyjął wobec swego ojca postawę sługi, a nie dziedzica, do którego należy cały rodzicielski majątek. Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Rodziny dodał, że poprzez jednostronne przestrzeganie praw jednostki - na przykład tak zwanego prawa kobiety do zdrowia reprodukcyjnego czyli antykoncepcji i aborcji, łamie się obecnie prawa priorytetowe - czyli prawo do życia.
Kardynał Ennio Antonelli zwrócił uwagę, że obaj synowie z przypowieści są pozbawieni radości i poczucia spełnienia - tak, jak społeczeństwo współczesnej Europy. Tymczasem Bóg pragnie dla nich obu szczęścia i radości. Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Rodziny powiedział, że współczesna Europa potrzebuje nowej ewangelizacji, działania, które pomoże jej nawrócić się, odkryć na nowo swoje chrześcijańskie korzenie i na nowo zacząć budować kulturę życia.
