Po przedszkolach czas na gimnazja - tylko dla mieszkańców Bydgoszczy
Jeżeli uczniowie z ościennych miejscowości będą chcieli uczyć się w Bydgoszczy - wójt musi podpisać umowę z bydgoskim ratuszem i zapłacić za naukę. - Rachunek jest prosty. Jeżeli ja zdecydowałem się tu mieszkać w tym mieście, to mój prezydent powinien wszystko robić, żebym ja mieszkaniec tego miasta był zadowolony - mówi w rozmowie z reporterką TOK FM Marian Sajna dyrektor Wydziału Edukacji bydgoskiego ratusza.
Ale choć prezydent Konstanty Dombrowicz chce dbać o obywateli miasta - rodzice nie kryją zdziwienia. - Jeśli dziecko jest zdolne, mądre, w tej chwili zamyka mu się drogę, żeby mogło się rozwijać - mówi mieszkanka Żołędowa, której córka stara się o miejsce w gimnazjum, działającym przy bydgoskim liceum nr 6. Decyzji władz dziwią się nie tylko rodzice. W jeszcze większym szoku są wójtowie gmin.
- To od pani słyszę, że Bydgoszcz mówi nie. Wszystkie informacje, które mam na ten temat mam od dziennikarzy. Żadne oficjalne pisemne stanowisko miasta nie zostało nam przekazane - denerwuje się wójt gminy Osielsko. - Część mieszkańców Bydgoszczy posyła dzieci do naszych gimnazjów i my żadnego problemu z tego tytułu nie robimy. Tylko do gimnazjum w Osielsku chodzi 32 uczniów z Bydgoszczy. Ja naprawdę nie bardzo rozumiem w czym jest problem - dodaje.
Rekrutacja w gimnazjach zaczyna się w kwietniu.
DOSTĘP PREMIUM
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię