Prezydent Sopotu idzie na urlop. Jest zmęczony działaniami prokuratury
- Liczba śledztw i kontroli pobiła chyba wszelkie rekordy. Mogę się cieszyć, że większość umorzono, wykazując absurdalność oskarżeń, pochodzących głownie z donosów przeciwników politycznych. Jednak Prokuratura Krajowa w Sopocie nadal intensywnie prowadzi wobec mnie trałowe śledztwo na podstawie zmanipulowanego nagrania Julkego - pisze Jacek Karnowski.
- Śledztwo, które po raz kolejny przedłużono, tym razem do końca kwietnia i które - sądząc po nasilonych działaniach Prokuratury - zmierza do swojego finału. Jednocześnie, w ostatnich dniach rozpoczęto wobec mnie kompleksową kontrolę skarbową obejmującą ostatnich pięć lat. Trzeba przyznać, że to trochę dużo jak na jednego człowieka, co niestety zaczynam odczuwać także na moim zdrowiu - pisze prezydent Sopotu.
Karnowski na dwa tygodnie przekazał władzę nad kurortem swojemu zastępcy - Pawłowi Orłowskiemu.
Nie udało nam się z nim skontaktować, pracownicy sopockiego magistraty zapewniają, że nie jest to prima aprilisowy żart.