Największą popularnością cieszą się dzienniki. Funkcjonariusze dostają codziennie 51 egzemplarzy "Gazety Wyborczej", 47 "Rzeczpospolitej", 43 "Dziennika Gazety Prawnej" i osiem "Polski The Times" i tylko po dwa egzemplarze tabloidów - "Faktu" i "Super Expressu". ABW prenumeruje też po 27 egzemplarzy "Polityki" i "Newsweeka Polska", 25 "Wprost", sześć "Przeglądu" i pięć "Przekroju".
Zdarzają się też nietypowe zamówienia. Na przykład "Wiadomości Matematyczne", "Przegląd Papierniczy", "Mój Pies", "Magazyn Pielęgniarki i Położnej" albo lokalny tygodnik "Linia Otwocka".
Z zagranicznych tytułów ABW otrzymuje amerykańskiego i rosyjskiego "Newsweeka". Oprócz tego "The Economist", "Der Spiegel", "Time" i "Le Monde". Agencja korzysta również z internetowych wydań brytyjskiego wydawnictwa Jane's.
Nie poczytają o farbach i lakierach
Koszt prenumeraty w tym roku to nieco ponad 200 tys. zł. Ale to o 100 tys. zł mniej niż przed rokiem, gdy Agencja zamawiała 182 tytuły krajowe i 67 zagranicznych. W ramach oszczędności ABW zrezygnowała z niektórych tytułów, np. hiszpańskiego wydania magazynu o modzie "Elle", rosyjskiego dziennika "Izwiestia" czy niemieckiego "Stern". Przestała też prenumerować "Vademecum Bibliotekarza" czy "Farby i Lakiery".
"To analiza nastrojów społecznych"
"Rzeczpospolita" zapytała o prenumeratę m.in. Krzysztofa Liedela. Szef Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas w Warszawie podkreśla, że rolę mediów doceniają też CIA czy FBI. - Dzięki dziennikom można przeanalizować nastroje społeczne. Często media są też szybciej na miejscu zdarzenia niż funkcjonariusze, bo wiedzą o nim np. od czytelników - powiedział gazecie.
