BOR zaczął wpuszczać ludzi na płytę Rynku Głównego
Nie ma tłoku na dworcu kolejowym w Krakowie>> czytaj
Kilkadziesiąt osób jednak czekało na wpuszczenie. Przyjechali nad ranem - mieli śpiwory, termosy, kilka osób drzemało pod barierkami broniącymi dostępu do rynku. Ale do uroczystości jest jeszcze sporo czasu (początek o godz. 14).
Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i inne służby muszą wylegitymowac kazdego,kto chce wejść na rynek i sprawdzić, czy nie mają ze sobą niebezpiecznych rzeczy, jak np. szklane butelki.
Trumny z ciałami pary prezydenckiej przyleciały z Warszawy do Krakowa samolotem wojskowym; z lotniska w Balicach zostaną przewiezione do Bazyliki Mariackiej.
Na ich przybycie czekać ma przed kościołem kardynał Stanisław Dziwisz. Najpierw odprawi krótką modlitwę, a później trumny zostaną wprowadzone do bazyliki. W czasie nabożeństwa żałobnego ma być w świątyni najwyżej 700 osób. Ale przed kościołem na Rynku Głównym jest około 5 tysięcy miejsc siedzących dla zaproszonych gości i dwa razy tyle stojących w sektorze szarym.
To dla wszystkich, którym udało się zdobyć wejściówki. Reszta osób, która zechce uczestniczyć w pogrzebie ma do dyspozycji drugą połowę rynku.