- Zakończyła się procedura przesłuchania i prokuratura się naradza - poinformował Adam Borowski - Według moich informacji żadnych nowych materiałów nie było. Wyjaśnienia były składane tak jak przed sądem londyńskim. I mam nadzieję, że prokuratura uwzględni stanowisko sądu londyńskiego w takim znaczeniu, że nie da wiary tym materiałom, które sąd londyński odrzucił - dodał.
Według Borowskiego przesłuchanie przebiegało w klimacie "bardzo dobrym": - Nie chciałbym powiedzieć wręcz rodzinnym, bo kiedy prokurator przesłuchuje, to nie może być klimatu rodzinnego. Nie mniej jednak Ahmed Zakajew jest spokojny, wierzy, że wszystko będzie miało swój dobry finał - mówił konsul.
Proces ekstradycyjny będzie trwał minimum 40 dni. Oznacza to, że Ahmed Zakajew jeszcze przez ponad miesiąc pozostanie w Polsce. - Jest tylko nadzieja, że będzie w Polsce poza aresztem śledczym - mówił Borowski. Konsul poinformował też, że "jest wiele osób, polityków i osób publicznych", które zgłosiły chęć poręczenia za Zakajewa "jeśli tylko zajdzie taka potrzeba", by mógł on przebywać w Polsce poza aresztem. Borowski powiedział, że póki co nie wymieni nazwisk tych osób, bo "prosiły one o dyskrecję i nie chcą sobie robić taniej reklamy". Według konsula są chętni do poręczenia zarówno werbalnego jak i finansowego.
Borowski zaznaczył także, że po katastrofie smoleńskiej polska prokuratura jest bardziej uległa wobec żądań Rosji. Jego zdaniem decyzja prokuratury, jaka zapadnie, będzie decyzją polityczną.
