Katastrofa Tu-154: śledczy odzyskali zdjęcia, które mogą mieć znaczenie dla śledztwa

Z aparatu należącego do ofiar katastrofy smoleńskiej usunięto siedem zdjęć zrobionych na pokładzie samolotu, które - według ABW - mogą mieć znaczenie dla śledztwa - podaje TVN24 w swoim serwisie internetowym. Przedstawiają wnętrze samolotu i pasażerów - zostały najpewniej usunięte w czasie lotu, ale śledczym udało się je odzyskać.

Jak podaje Tvn24.pl, w prawie zdjęć trwa postępowanie: Wojskowa Prokuratura Okręgowa jeszcze w kwietniu zwróciła się do ABW o przeprowadzenie ekspertyzy aparatów fotograficznych i kamer należących do ofiar katastrofy. Badaniu poddano 22 urządzenia.

Sporządzono dwie opinie. W pierwszej, sporządzonej 13 lipca, biegły specjalista od bezpieczeństwa teleinformatycznego z ABW wskazał, że w przypadku czterech nośników przekazanych do badań "ujawniono ślady ingerencji (dostępu do danych - red.) pochodzące z okresu 10.04.2010 r. godz. 7:00 - 16.04.2010 roku". Dotyczy to trzech aparatów - Sony, Lumixa i dwóch Cannonów. Nie stwierdzono jednak, by jakieś zdjęcia zostały skasowane, a biegły podkreślił, że "daty opisujące właściwości plików (...) nie muszą odzwierciedlać czasu rzeczywistego".

Siedem zdjęć, które pokazują pasażerów

20 lipca Departament Postępowań Karnych ABW poprosił o uzupełnienie tej opinii, a uzupełnienie to otrzymał 3 września. Zbadano więcej urządzeń - także te ze źle ustawioną datą, które przez to nie zostały ujęte we wcześniejszych wnioskach z badania.

Biegli wskazali, że na karcie pamięci o numerze seryjnym 3G-SD-08-2GB pochodzącej z aparatu Nikon (nr ser. 40087846) "są widoczne ślady kasowania zdjęć, które prawdopodobnie były zrobione na pokładzie TU-154 nr boczny 101". Skasowano siedem fotografii, wykonanych jedna po drugiej, w odstępie 3 minut i 10 sekund. Urządzenie pokazywało błędnie, że wykonano je 27 marca 2010 roku". Śledczy ustalili, że fotografie te pochodzą z 10 kwietnia.

- Zdjęcia te przedstawiają wnętrze samolotu TU-154M podczas tamtego tragicznego lotu do Smoleńska. Zrobione zostały przez jednego z jego uczestników - tłumaczy kpt. Marcin Maksjan z Wojskowej Prokuratury Okręgowej. Według ustaleń TVN24, zdjęcia pokazują nie tylko wnętrze samolotu, ale i pasażerów i skasowano je jeszcze podczas lotu, bo były złej jakości. Zdjęcia są teraz w posiadaniu prokuratorów.

Podczas drugiego badania biegli wyselekcjonowali też inne zdjęcia, które mogą mieć znaczenie dla śledztwa.

TOK FM PREMIUM