Uprząż i kask tak, ale w szafie, czyli rzeczywistość na polskich budowach
Przyczyn takiej sytuacji jest wiele. Nadinspektor Mirosław Trojanowski z Państwowej Inspekcji Pracy w Bydgoszczy: - Tempo pracy wzrosło. Wypadkom najczęściej statystycznie ulegają ludzie młodzi, to oznacza, że to są osoby nie do końca wyedukowane. Na spotkaniach z przedsiębiorcami oni skarżą się, że szkolnictwo jest w bardzo kiepskim stanie, zwłaszcza to zawodowe - podkreśla Trojanowski.
Trzeba zmienić przepisy twierdzi Adam Misior z firmy "Rezultat", organizator szkolenia dla przedsiębiorców i pracowników w budownictwie: - Zbyt małą uwagę przywiązujemy do jakości sprzętu, do jakości technicznej elementów rusztowań - ostrzega Misior. - Na to pozwalają nam przepisy. Jesteśmy złomowiskiem dla Europy Zachodniej, na poziomie tak naprawdę Rumunii czy Bułgarii - dodaje Misior.
W co powinien być wyposażony pracownik na budowie?
- Powinien mieć odpowiednią wiedzę i uprawnienia, do tego, żeby budować takie rusztowanie. Środki ochrony indywidualnej, czyli odpowiednie buty, strój, szelki, amortyzatory, kask ochronny. Są to elementy, na których najczęściej się oszczędza - kwituje Misior.
A jak jest? Reporterka TOK FM sprawdzała pracowników na jednym z rusztowań w centrum Bydgoszczy:
- Szelki? - dziwi się właściciel firmy budowlanej, która w centrum Bydgoszczy ociepla kamienicę (nie chce podawać imienia i nazwiska).
Władek! Przynieś kask!
Pracownicy stoją na rusztowaniu sięgającym piątego piętra. - Dlaczego żaden z pracowników nie ma kasku - pyta reporterka TOK FM?
- Władek! Przynieś kask! - krzyczy właściciel i dodaje - Im jest niewygodnie pracować w kasku, a co dopiero w szelkach. Ja panią przypnę, niech pani teraz sobie wyobrazi, że tu ma pani styropian, a tam sięga po wiadro... To jest kraj absurdów. Znowu jakiś maniak ma wizje, jakiś wizjoner.
- Pan uważa, że to niepotrzebne? - dopytuje reporterka TOK FM. - Nie, bo są barierki, jest tu dużo miejsca, pomosty są. Nie można bez kasku, ale ja mogę - twierdzi. - Uprząż była w szafie - wytyka reporterka . - Ale uprząż jest do budowania rusztowania, a nie do pracy na nim, jeszcze nie widziałem nikogo - podkreśla właściciel firmy. - Tak samo trzeba dbać o bezpieczeństwo jak w ruchu drogowym, jak w górnictwie - dodaje właściciel.
Tylko w Bydgoszczy w zeszłym roku na budowach zginęło pięciu pracowników w tym roku już siedmiu (dlatego specjaliści z Państwowej Inspekcji Pracy w Bydgoszczy ruszyli z akcją promocyjną na temat standardów BHP w budownictwie).
W zeszłym roku w 610ciu wypadkach w budownictwie zginęło 121 osób, od początku 2010 roku w niespełna 600set wypadach na budowie śmierć poniosło aż 127 osób.
DOSTĘP PREMIUM
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Nie tylko willa. MEiN przeznaczył 500 tys. złotych na docieplenie kościoła. "Tą sprawą powinny zająć się służby"
- Leonard Pietraszak nie żyje. Wybitny aktor zmarł w wieku 87 lat
- W czym tkwi sukces PiS? "Morawiecki to nie polityk, ale korporacyjny technokrata"
- FBI w wakacyjnym domu Joe Bidena. W tle niejawne dokumenty. "Pełne wsparcie i współpraca"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Turcja zablokuje Szwecji i Finlandii drogę do NATO, nawet gdyby Rosja planowała atak. "Nasze stanowisko się nie zmieni"
- Rafał Baniak zatrzymany przez CBA. Były wiceminister skarbu "uważa się za osobę niewinną"
- Lawina w Himalajach. Zginęło dwóch polskich narciarzy