"To zagrywka". Rodziny oburzone ujawnieniem kwoty odszkodowania
- Są przypadki, że pod Smoleńskiem zginął jedyny żywiciel rodziny, który osierocił małe dzieci - mówił Rogalski dodając, że na razie żadna z reprezentowanych przez niego rodzin nie podjęła decyzji o przyjęciu lub odrzuceniu propozycji rządu.
Rafał Rogalski podkreślił, że rodziny są bardzo niezadowolone z faktu, że sprawa zadośćuczynienia została upubliczniona. Podejrzewa, że "była to zagrywka, która miała zantagonizować rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej ze społeczeństwem".
Przedstawiciele części rodzin ofiar katastrofy spotkali się dziś w kościele redemptorystów w Warszawie przy ulicy Karolkowej. W spotkaniu uczestniczyły m.in. Beata Gosiewska, Ewa Kochanowska i Małgorzata Wassermann.
Prokuratoria proponuje 250 tys. zł
Wszyscy najbliżsi członkowie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, którzy wyrażą taką wolę, będą mogli otrzymać zadośćuczynienie w wysokości 250 tysięcy złotych. Prokuratoria Generalna została upoważniona do złożenia takich propozycji ugodowych w imieniu Skarbu Państwa. Zawarcie ugody nie pozbawi członków rodzin ofiar możliwości dochodzenia roszczeń przed sądami.