"Gdzie w tym wszystkim jest Karol Wojtyła?"

- Ja przepraszam, ale to, co zrobił kardynał Papuas Dziwisz jest żałosne - mówi w radiu TOK FM filozof i religioznawca prof. Zbigniew Mikołejko. - Szacunek dla tego człowieka powinien polegać na pozostawieniu jego zwłok w spokoju - komentuje przekazanie Robertowi Kubicy, przez kardynała Stanisława Dziwisza, kropli krwi Jana Pawła II oraz zbliżającą się ceremonię beatyfikacji polskiego papieża.

- Program beatyfikacji zawsze jest barbarzyński, tak jest od 2000 lat - podkreśla Mikołejko. - Już na początku chrześcijaństwa teologowie mieli zastrzeżenia odnośnie relikwii. Cześć powinna być oddawana osobie, a nie szczątkom. Wielu ludzi nie widzi już tej postaci takiej jaką jest. Przysłaniają ją szczątki. To sprawia, że w ten sposób zatraca się wielkość Jana Pawła II - mówi filozof TOK FM.

- Gdy przyjrzeć się jego losom to widzimy: biedę, sieroctwo, doświadczenie wojny i miłości, stalinizmu, pochwała księży robotników skazanych przez papiestwo na zapomnienie. Gdzie teraz w tym wszystkim jest wielki, dramatyczny człowiek z pełnią ludzkości? Gdzie jest Karol Wojtyła? Gdzie jest Jan Paweł II? - pyta retorycznie filozof, który z dużą dozą sceptycyzmu odnosi się do kultu, jakim otoczony jest obecnie papież. - To co tutaj mamy to przedmiot przemieniony przez archaiczne chrześcijańskie praktyki. Szacunek, który pozostał dla tego człowieka powinien polegać na chowaniu zwłok i zostawieniu ich w pokoju - uważa Mikołejko.

"Praktykuje się coś materialnego, co nie wymaga wysiłku"

- Kiedy pytam moich studentów, często praktykujących katolików, czy czytali jakiekolwiek dzieło Jana Pawła II, większość z nich zaprzecza - mówi religioznawca. - Taki los spotkał Arystotelesa. Ludzie wiedzą, kto to, ale znikoma ilość ludzi czytała jego dzieła - dodaje. Mikołejko zauważa, że powstające obecnie liczne miejsca pamięci i muzea Jana Pawła II "to coś materialnego, co nie wymaga wysiłku intelektualnego, jaki należy włożyć w czytanie".

- Jeśli kogoś traktujemy pomnikowo, to jest niezobowiązujące. Do takiej osoby kierujemy tylko pustą cześć. Nie trzeba z nią polemizować, a z Janem Pawłem II wypadałoby się pokłócić. Ludzie są różni, mają inne poglądy i na tym polega wielkość wielobarwności Karola Wojtyły. On sam mówił o znaku sprzeciwu wobec czegoś, co akceptujemy bez zastrzeżeń - podkreśla religioznawca.

"Przepraszam, ale to co zrobił kardynał Dziwisz jest żałosne"

W rozmowie z TOK FM Zbigniew Mikołejko nazwał metropolitę krakowskiego Papuasem. - Z całym szacunkiem dla tych ludzi, oni tak ukształtowali się. Ja przepraszam, ale to co zrobił kardynał Papuas Dziwisz jest żałosne - uważa. Tą wypowiedzią odniósł się do przekazania Robertowi Kubicy kropli krwi zmarłego papieża, by kierowca rajdowy szybciej doszedł do siebie po wypadku. - Dla mnie to jest robienie z Jana Pawła II kukiełki, odsunięcie go od jego człowieczeństwa. Relikwia przysłaniają tutaj ludzkość i wielkość tej postaci - podsumowuje Mikołejko.

TOK FM PREMIUM