Po pogrzebie na Wawelu ponownie otworzono sarkofag. "Czynność techniczna"
Super Express opublikował dzisiaj artykuł, z którego wynika, że na Wawelu odbył się "drugi pogrzeb" pary prezydenckiej. Materiał opiera się na wypowiedzi autora sarkofagu, który jednak nie użył słowa "pogrzeb".
Jan Siuta wyjaśnia, że "czynność miała charakter techniczny".- Nie nazwałbym tego "drugim pogrzebem" - powiedział Siuta - Były odpowiednie służby, otworzyliśmy wieko, o szczegółach nie mogę mówić, bo wiąże mnie tajemnica państwowa - wytłumaczył. Jak dodaje, sarkofag po otwarciu i ponownym zamknięciu pozostał w nienaruszonym stanie, nie doszło do żadnych uszkodzeń. Mężczyzna nie widział, czy ktokolwiek złożył do środka szczątki tragicznie zmarłego prezydenta.
Kilka dni temu informację o "drugim pogrzebie" na Wawelu dementował rzecznik krakowskiej kurii, ksiądz Nęcek. Pogrzeb prezydenckiej pary był tylko jeden. - To informacje wyssane z palca - powiedział ksiądz.
O tym, że tydzień po pogrzebie Marii i Lecha Kaczyńskich jeszcze raz otworzono kryptę napisała też przed kilkoma dniami "Polityka". Według tygodnika do sarkofagu dołożono szczątki pary prezydenckiej, które odnaleziono już po pierwszej, wykonanej w Moskwie sekcji zwłok.