Pogrzeb tragicznie zmarłego pilota Marka Szufy. "Byłeś gwiazdą"
Msza żałobna w intencji zmarłego tragicznie pilota została odprawiona w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Pilota żegnała rodzina, przyjaciele, koledzy piloci i sympatycy lotnictwa. Wspominali wspólne rejsy samolotami w trudnych warunkach, z których dzięki jego profesjonalizmowi zawsze wychodzili cało. - Byłeś gwiazdą wszystkich pokazów, w których brałeś udział. Twoje dopieszczone z modelarską precyzją samoloty budziły zachwyt. Przysporzyłeś polskiemu lotnictwu rzeszę entuzjastów - mówili przyjaciele zmarłego.
"Szok, niedowierzanie, łzy i wiele pytań dlaczego"
Mszy żałobnej przewodniczył biskup Józef Gózdek. Biskup polowy podkreślił, że mimo niebezpieczeństwa, na jakie narażeni są piloci w swojej pracy, śmierć w wypadku lotniczym jest ogromnym szokiem. - Szok, niedowierzanie, łzy i wiele pytań dlaczego. Ale także modlitwa i hymn uwielbienia Boga dla mistrza podniebnych lotów. To wszystko dzisiaj łączy się razem - mówił biskup Gózdek. 18 czerwca Marek Szufa brał udział w zawodach akrobacji. Po zakończeniu konkurencji pilot chciał jeszcze wykonać kilka akrobacji nad Wisłą. Podczas jednej z nich jego samolot Christen Eagle II N54CE uderzył w wodę. Ciało pilota wydobyto z Wisły po 20 minutach, ale mimo reanimacji kpt. Szufy udało się uratować.
Mistrz pilotażu i podniebnej akrobacji - Marek Szufa [WIDEO] >>>