"Kłopoty z tłumaczeniem raportu Millera". Znów opóźnienie?
Wiadomo, że rząd przygotowuje konferencję, na której zaprezentuje ustalenia komisji Jerzego Millera. Premier otrzymał raport w zeszłym tygodniu. Zapowiedział, że "nie zmieni w nim jednego przecinka", a dokument będzie ujawniony od razu po przetłumaczeniu. Najpierw miało to zająć tydzień, potem kilkanaście dni.
- Są pewne trudności, raport nie zostanie ujawniony w przyszłym tygodniu - mówi członek rządu. Inny z urzędników uściśla: - To dokument rządowy, dlatego zatrudniliśmy tłumaczy przysięgłych. Ogromną trudność sprawia im słownictwo techniczne.
Cały tekst internetowym serwisie "Gazecie Wyborczej "
Premier Donald Tusk dostał raport smoleński pod koniec czerwca. Rzecznik rządu Paweł Graś zapowiadał, że premier upubliczni raport jak tylko zostanie on przetłumaczony na rosyjski i angielski.
"GW" nieoficjalnie dowiedziała się wcześniej, że raport nie wskazuje winnych, ale tak opisuje błędy, które doprowadziły do katastrofy, że jest jasne, kto za nie odpowiada. Nie wskazuje jednej głównej przyczyny, lecz kilkanaście. Więcej przyczyn leży po stronie polskiej niż rosyjskiej.
-
PiS z Konfederacją będą rządzić po wyborach [Sondaż Ipsos dla TOK FM i OKO.press]
-
Putin słaby jak nigdy? Ekspert przekonany. "On co rano kombinuje, kto go dzisiaj chce zaciukać"
-
Dym i wybuchy petard w centrum Warszawy. "Górnicy pokazali, że nie ma z nimi żartów"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Uzbrojony w miecz samurajski biegał po szkolnym boisku w Warszawie. "Katana miała ostrze o długości 80 cm"
- Wielka Orda i jej "Mieszko", Glińscy, Nikitin i inni. Od wschodniej Ukrainy, aż po dalekie Indie.
- Zakaz używania TikToka i Netfliksa na telefonach 2,5 mln urzędników. Rząd Francji podaje powód
- Kubeł zimnej wody dla opozycji. Ekspert rozwiewa złudzenia: Wspólna lista nie da zastrzyku energii
- "Kościół nie jest od robienia interesów". Tusk o "podległym" władzy Episkopacie
- "Janusz Kowalski nawet gatunków zbóż nie odróżnia". Były minister punktuje: Premier kpi sobie z rolnictwa