Kwiatkowski: "Sprawy Piotrusia by nie było, gdyby rodzice chcieli razem współpracować"
- Rozpatrzenie zażalenia matki przez sąd, to w tej sprawie to rzecz najważniejsza - mówił w TOK FM Kwiatkowski.
- Wypada zauważyć, że ta sprawa toczyła się wiele lat i mam takie poczucie, że jej przebieg był kosztem dziecka. Te kilka lat sporu z rodzicami, utrudnianie kontaktu ojca z dzieckiem, niezrealizowane widzenia. Tak wynika z dokumentów sądowych. Niestety, w tego typu sprawach pojawiają się złe emocje między rodzicami, a osobą poszkodowaną jest dziecko - podkreślił minister.
Według naszych informacji, spotkania z ojcem, do których dochodziło dwa razy w tygodniu, a których przebieg pokazaliśmy na portalu TOKFM.pl , sąd zakwalifikował jako "niezrealizowane".
"Nie złamano przepisów". Na ten moment
O sprawie Piotrusia piszemy od kilku dni, od chwili, kiedy grupa kuratorów i umundurowanych policjantów we wtorek przed 7. rano odebrała 5-letniego syna matce .
Dlaczego cała sytuacja tak wyglądała? - Sąd wydał postanowienie w tej sprawie kilka miesięcy wcześniej. Matka go nie zrealizowała. Nie wydała dziecka dobrowolnie, w związku z tym ojciec wniósł do sądu kolejny wniosek o nakazanie kuratorowi sądowemu przymusowego odebrania dziecka - tłumaczył Kwiatkowski.
- Na tym etapie nie można stwierdzić, że podczas odebrania dziecka, które nastąpiło w tym wypadku, w określonych godzinach przez służby kuratorskie, doszło do złamania jakichś przepisów. Ale nie ukrywam, że nie mam odpowiedzi na kilka pytań, stąd moja prośba o dodatkowe informacje - wyjaśnił. A chodzi m.in. o dodatkowe kontrole pracy kuratorów i Rodzinnych Ośrodków Diagnostyczno-Konsultacyjnych (RODK), które opiniowały w tej sprawie.
Minister dodał, że całej tej sprawy by nie było, gdyby między rodzicami była elementarna chęć współpracy i gdyby nie było tego kilkuletniego procesu, w którym dziecko stało się przedmiotem sporu. Jednakże: - Nie mam wątpliwości, że w tej konkretnej sytuacji sąd powinien jak najszybciej rozpatrzyć zażalenie matki na decyzję sądu o przekazaniu dziecka ojcu. To nastąpi. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu - stwierdził.
Bosy Komorowski i kanclerz Merkel w adidasach spacerują po plaży >>
DOSTĘP PREMIUM
- "Rosjanie bili do momentu, aż uleciało z niego życie". Putin: Usiadłem w kącie i zapłakałem
- Mrożenie cen energii jak "branie tabletki przeciwbólowej, gdy ząb jest do wyrwania". Ekspert o krótkowzroczności rządu
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- Wielka Brytania: Siły syryjskiego reżimu po trzęsieniu ziemi zbombardowały miasto kontrolowane przez rebeliantów
- Kryminał, biografie, thriller, rozmowy. Książki do czytania na ferie (i nie tylko)
- Posłanka Senyszyn o działaniach KRRiT względem TVN i TOK FM: Świrski chce kneblować media
- Proces Andrzeja Poczobuta dobiega końca. "Wyrok zależy od osobistej decyzji Łukaszenki"
- Przeciwnicy Kremla znów zbiorą się w Polsce. Po zjeździe zamierzają tworzyć biura w Kijowie i Warszawie
- Biden: Jeśli Chiny zagrożą naszej suwerenności, będziemy działać, by chronić nasz kraj