Szef londyńskiego radia: Miasto płonie
- Nie widzimy, żeby ktoś zapewniał nam bezpieczeństwo. Widzimy bezradność policji i przywództwa - mer Londynu, premier i minister spraw wewnętrznych na urlopie. Widać, że nikt nie podejmuje żadnych akcji, a miasto przypomina ten Londyn z czasów nalotów bombowych podczas II wojny światowej - powiedział polonijny dziennikarz na antenie Radia TOK FM.
"Londyn po prostu płonie!"
Według Krzysztofa Ruszczyńskiego ludzie godzinami próbują się dodzwonić na policję, a gdy już zostaną połączeni z jakimś funkcjonariuszem, dowiadują się, że nie ma szans na ingerencję. - Moja córka była świadkiem wczoraj takiego wydarzenia: młodzi ludzie podjeżdżają samochodem, wysiada ich czterech z kijami bejsbolowymi i zaczynają rozwalać sklep i rabować - opowiadał polonijny dziennikarz. - Ludzie czekają, aż armia wejdzie na ulice, bo Londyn w wielu miejscach po prostu płonie! - mówił.
- To żałosne, że rząd angielski nie potrafi sobie poradzić z rozruchami młodych ludzi - powiedział Ruszczyński, który porównał obecną bezradność władz Londynu z czasami, gdy stolicę Wlk. Brytanii atakowała armia irlandzka. - Wtedy Brytyjczycy doskonale umieli się obronić, a z gangami nastolatków policja sobie nie radzi. To śmieszne.
"To nie są ludzie z margincesu"
Za wybuch rozruchów polonijny dziennikarz wini brak dobrej polityki społeczno-socjalnej dla młodych, która miałaby ich zaangażować, jeśli nie w prace to w naukę czy inne działalności społeczne. - Nie powiedziałbym, że to są ludzie z marginesu. To młodzi sfrustrowani, którzy nie widzą swojej przyszłości. Państwo nie zapewniło im zajęcia, więc zaczęli się organizować sami, tzn. organizowała ich ulica. A policja nie reagowała. Były przecież szkoły, gdzie bito nauczycieli. Tych tematów nie podnoszono wystarczająco głośno - mówił Ruszczyński.
Po zamieszkach: Mecz odwołany co z ligą?
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
-
Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"
- Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom