Zamieszki w Londynie: dwóch Polaków zatrzymanych
Rzecznik ambasady polskiej w Londynie. Robert Szaniawski powiedział, że polska ambasada nie ma możliwości pomocy zatrzymanym Polakom.
- Jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, musi liczyć się z karą. Nie przewidujemy zatem żadnej interwencji - powiedział Szaniawski. Według niego
Polak-włamywacz być może chciał wykorzystać okazję, którą stwarzają wydarzenia na ulicach.
Ambasada apeluje do Polaków mieszkających w Londynie aby unikali miejsc, w których dochodzi do zamieszek.
Kolejny dzień zamieszek
W Wielkiej Brytanii mija kolejny dzień zamieszek. Nie ma na razie niepokojących informacji z Londynu, gdzie kilka dzielnic od soboty było dewastowanych przez grupy młodocianych chuliganów, jednak do zamieszek dochodzi w okolicach Birmingham w środkowej Anglii. Tamtejsza policja podaje, że młodzi ludzie włamują się do sklepów i podpalają samochody w miastach Wolverhampton i West Bromwich. Nie wiadomo, ile osób uczestniczy w dewastacjach. Po wczorajszych zamieszkach w Birmingham zatrzymano ponad 130 osób.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Radlin jak śląskie Pompeje? Mieszkańcy żądają wyjaśnień. "Nie wiemy, co na nas spadło"
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"
- Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu