Od wtorku dwudziestu policjantów przeszukuje gospodarstwo mleczne New Moor Farm, gdzie przez trzy lata pracowała Danuta D. Do poszukiwań Polki, która zaginęła 6 sierpnia, dołączyli wczoraj nurkowie - sprawdzają dno pobliskiego stawu.
"Rozważamy najgorszy scenariusz"
Policja nie wyklucza, że kobieta nie żyje. - Danuta jest uznana za osobę zaginioną, narażoną na szczególne niebezpieczeństwo. Mam nadzieję, że jest cała i zdrowa. Ale możliwe, że nie uda nam się jej odnaleźć żywej - przyznaje prowadzący śledztwo nadinspektor Adrian Green.
27-letnia Danuta D. przebywała w Wielkiej Brytanii z mężem Marcinem D. oraz bratem Piotrem L. Cała trójka mieszkała razem w pobliżu farmy. W Polsce, pod opieką krewnych, D. zostawili 5-letniego syna.
Miejsce pobytu Piotra L. nie jest znane. Jak podaje lokalna gazeta The Advertiser, 31-latek opuścił gospodarstwo w niedzielę, tuż po rozmowie z jego właścicielami, którzy dopytywali o nieobecną pracownicę.
Mąż wierzył, że żona jest w pracy
L. miał też przekonywać przez kilka dni Marcina D., że jego żona jest bardzo zajęta pracą i nie wraca do domu, ale wciąż przebywa na farmie. - Ustalenie miejsca pobytu Piotra i rozmowa z nim jest dla nas bardzo ważna - dodaje Adrian Green.
Policjanci przesłuchali już Marcina D w charakterze świadka. Mężczyzna pomaga w śledztwie.
Apel o pomoc
Durham Constabulary ujawniła zdjęcie i rysopis Piotra L. Poszukiwany mężczyzna jest szczupły, ma 183 cm wzrostu i ciemne włosy. Podobnie jak Marcin D., na New Moor Farm pracował jako pasterz. Zakłada się, że L. mógł wrócić do Polski.
Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które posiadają informacje na temat miejsca pobytu Danuty D. lub Piotra L. pod numerem telefonu 0044 345 6060 365 lub anonimowo pod 0044 800 555111.
