Wybory 2011. Sikorski do Polonii w Londynie: Rozliczcie nas ze złożonych obietnic
Wizyta zaczęła się od złożenia kwiatów pod Pomnikiem Lotników Polskich w Northolt. Program nie przewidywał spotkania z emigrantami. W zamian szef MSZ udzielił wywiadu Polskiemu Radiu Londyn, a pozostałych dziennikarzy zaprosił do pubu. - Chcemy być oceniani za to, co już zrobiliśmy - apelował na antenie. Jego zdaniem zasługą PO jest przede wszystkim abolicja podatkowa: - Premier Tusk obiecał cztery lata temu, że będzie abolicja podatkowa i jest - przekonywał.
"Kaczyński wykorzystuje pomysły PO"
Odniósł się także do listu Jarosława Kaczyńskiego, który w niedzielę odczytał w Londynie poseł Karol Karski. Prezes PiS proponował w nim "uwzględnienie w konstrukcji Senatu pięciu mandatów reprezentujących obywateli zamieszkałych poza krajem". - To nie jest pomysł, na jaki wpadł Jarosław Kaczyński, tylko który osobiście zgłosiłem jako moją propozycję zmian w konstytucji w 2009 roku - wyjaśnił. Ale ofertę PiS nazwał zbyt "ambitną". - Zacząłbym od jednego senatora, wybieranego we wszystkich okręgach zagranicznych - sugerował.
10 mln funtów na nowy konsulat
PO przypisał też usprawnienie pracy konsulatów. - Łatwość oddania głosu w wyborach jest większa, zwiększyliśmy liczbę zagranicznych okręgów wyborczych do około 250 i stworzyliśmy możliwość głosowania korespondencyjnego - mówił. Zdaniem Sikorskiego, takie działania pokazują, jak "poważnie Platforma traktuje potrzeby Polonii zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie".
- Jeszcze w tym roku zwiększymy pomoc dla szkolnictwa polskiego za granicą, w szczególności w Wielkiej Brytanii, kosztem dziesięciu milionów funtów kupiliśmy nowy budynek dla konsulatu (Wydziału Konsularnego Ambasady RP, przyp. red.) w Londynie, w POSKu (Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie, przyp. red.) wynajmujemy pomieszczenia na dyżury konsularne i otworzyliśmy dodatkowy konsulat w Manchesterze - wyliczał. Pieniądze na rozbudowę pochodziły z likwidacji konsulatu w Rio de Janeiro oraz ambasad w Kostaryce i Urugwaju.
Litwa sama wybiera przyjaciół
Minister zapytany o projekt "Powroty", w którym w 2008 roku Platforma obiecywała emigrantom, że stworzy im "możliwość powrotu" do kraju uciął: - Trudno mi to ocenić, bo nie mamy precyzyjnych statystyk, gdzie, kto mieszka.
Niechętnie rozmawiał też na temat stosunków polsko-litewskich. Wskazał jednak, że istnieje potrzeba załatwienia takich "oczywistych spraw" jak pisownia polskich nazwisk. - Czekamy na jakiś gest wzajemności przyjaźni, ale Litwa sama decyduje, jakich sobie wybiera przyjaciół - dodał.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Radlin jak śląskie Pompeje? Mieszkańcy żądają wyjaśnień. "Nie wiemy, co na nas spadło"
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"