Wrogowie Putina idą za kratki. Nawalny do więzienia, Niemcow w areszcie

Rosyjski sąd skazał na 15 dni więzienia znanego z walki z korupcją blogera. Aleksiej Nawalny idzie do więzienia za złamanie prawa podczas wczorajszej - największej od lat - demonstracji w Moskwie przeciwko rządom Władimira Putina. Dziś, po trzecim dniu protestów, policja znów aresztowała dziesiątki działaczy, w tym znanych dziennikarzy i polityków.

- Nie ma wątpliwości, że moja sprawa jest pod specjalną kontrolą partii oszustów i złodziei - powiedział reporterom Nawalny w sali sądowej (chodziło mu o putinowską partię "Jedna Rosja" - red.). W chwili ogłaszania wyroku na blogera trwał kolejny, tym razem znacznie mniejszy wiec opozycji. W poniedziałek po akcji protestacyjnej w stolicy Rosji policja zatrzymała ponad 300 osób, a w niedzielę - około 600.

Trzeci dzień protestów w Moskwie: coraz mniej ludzi

Dzisiejsza demonstracja demonstracja zgromadziła kilkaset osób. Protestujący skandowali m.in. "Rosja bez Putina!" i "Putin - to złodziej!". Rzucali też race.Opozycjonistów - biciem w bębny oraz okrzykami "Putin! Zwycięstwo!" i "Miedwiediew! Zwycięstwo!" - próbowali zagłuszyć aktywiści prokremlowskiej młodzieżówki Nasi, których w liczbie kilku tysięcy zwieziono na plac Triumfalny w Moskwie. Demonstrację rozbiły siły specjalne rosyjskiej policji OMON, które aresztowały ponad 250 osób.

Fala aresztowań liderów rosyjskiej opozycji i dziennikarzy

Wyrok dla Nawalnego to nie koniec kłopotów rosyjskiej opozycji. Wśród ponad 300 zatrzymanych w poniedziałek był również Ilia Jaszyn, jeden z organizatorów manifestacji. Także i on pójdzie do więzienia na 15 dni. Wśród zatrzymanych po trzech dniach protestów są też liderzy liberalnej Solidarności i demokratycznej partii Jabłoko - Borys Niemcow i Siergiej Mitrochin, a także szef stowarzyszenia Memoriał Oleg Orłow i lider radykalnej partii "Inna Rosja" - Eduard Limonow. Zatrzymano też deputowanego do Dumy z partii Sprawiedliwa Rosja - Ilję Ponomariowa. Po okazaniu legitymacji parlamentarnej został on jednak zwolniony.

Do aresztu trafiło za to m.in. kilkoro dziennikarzy, m.in. Jelena Kostiuczenko z "Nowej Gaziety", Bożena Ryńska z portalu gazeta.ru i Aleksandr Czernych z "Kommiersanta". Tego ostatniego dotkliwie pobito.

Wybory w Rosji: Obwoźne urny, wojskowi i morsy [ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM