10 miejsc, gdzie konflikt może przerodzić się w wojnę [PROGNOZA FOREIGN POLICY]

Zobacz, które regiony w przyszłym roku warto obserwować - ''Foreign Policy'' wraz z International Crisis Group przygotował zestawienie 10 miejsc, w których może wybuchnąć konflikt. To 10 kryzysowych regionów.

Zestawienie jest subiektywne, ale niewątpliwie służy ważnej sprawie: może o wskazanych przez Foreign Policy regionach zacznie się więcej dyskutować. W zestawieniu zabrakło miejsca dla Korei Północnej, Sudanu, Północnego Kaukazu czy Górnego Karabachu. Bynajmniej nie dlatego, że sytuacja w tych regionach się poprawiła - po prostu - eksperci pisma stwierdzili, że są inne miejsca, na które warto zwrócić uwagę czytelników.

1. Syria

Wiele wydarzeń na arenie międzynarodowej wskazuje, że syryjski reżim wkrótce upadnie. Wydaje się wręcz nieuniknione, aby po ustąpieniu prezydenta kraju - Bashara al-Assada - nastąpił spokój w kraju. Po miesiącach brutalnych wydarzeń, post-assadowska Syria początkowo może być wyjątkowo niestabilnym krajem.

2. Iran/Izrael

Nawet jeżeli Iran i Izrael spokojnie przejdą przez kryzys związany z sytuacją w Syrii, to jednak napięcia między tymi krajami związane ze zbrojeniami nuklearnymi mogą przerodzić się w niebezpieczny konflikt. Dwa czynniki mogą okazać się wyjątkowo szkodliwe dla sytuacji w tym regionie: pierwszy to ostatni raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, z którego jaśniej niż kiedykolwiek wynika niechęć Iranu do współpracy ze społecznością międzynarodową, drugi zaś to wybory w Stanach Zjednoczonych. USA będą zmuszone do bliższej współpracy z Izraelem, zachęcą tym samym Izrael do działania.

3. Afganistan

Dekada działań społeczności międzynarodowej w Afganistanie nie poprawiła sytuacji w tym kraju. I w 2012 roku sytuacja wcale nie będzie lepsza. Na razie prezydent Hamid Karzaj rządzi dekretami, a w kraju widać wyraźne nadużycia władzy. Instytucje państwowe są słabe lub nie istnieją w ogóle. A jak już są - to są przeżarte korupcją, Afgańczycy zaś nie mają z nimi nic wspólnego. Daleko jest też do pojednania z rebelią talibów - głównie Pasztunów, którzy cieszą się poparciem wojskowych i służb wywiadowczych Pakistanu. Kierownictwo talibów może mieć zwycięstwo w zasięgu ręki - wystarczy po prostu czekać aż USA całkowicie wycofają się z Afganistanu w 2014 roku.

4. Pakistan

Największym niebezpieczeństwem dla Pakistanu, jest sytuacja wewnętrzna kraju. Nie zakończyło się jeszcze przejście od dyktatury do demokracji, a wojsko nadal kontroluje kluczowe dziedziny polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Radykalny islamizm destabilizuje, a nawet czasami pełni dominującą rolę w kraju. Zdarzające się brutalne ataki na czołowych liberalnych polityków podważają przekonanie, że Pakistan może uniknąć katastrofy.

5. Jemen

Jemen czeka najpewniej gwałtowne załamanie - nikła jest nadzieja, że w wyniku protestów społecznych uda się pokojowe przekazanie władzy. Prezydent Ali Abdullah Saleh, będący pod coraz większą presją ze strony podmiotów międzynarodowych i regionalnych, w końcu podpisał porozumienie, w wyniku którego odda władzę w lutym 2012 roku. Zgodnie z umową, natychmiast przekazał istotne prerogatywy w ręce wiceprezydenta. Był to pierwszy ważny krok, ale nie gwarantuje on rozwiązania wszystkich problemów Jemenu.

6. Centralna Azja

Infrastruktura bliska załamaniu, system polityczny przeżarty korupcją - tak region charakteryzuje "Foreign Policy". I podaje przykłady konkretnych krajów: Tadżykistan (zagrożony powstaniami), Uzbekistan (który ma napięte relacje z Tadżykistanem), Kirgistan (po etnicznych pogromach wciąż zagrożony podobnymi zdarzeniami) - w nich możemy niedługo obserwować narastające konflikty.

7. Republika Burundi

Elementy pokojowego układu po wojnie domowej z 2000 roku powoli, acz konsekwentnie, są rozmontowywane. W wyniku tego od 2010 roku w kraju następuje eskalacja przemocy. W Burundi wyraźnie widać, nieukrywany zresztą, spór opozycji i partii rządzącej, a do tego wszystkiego dochodzą narastające represje ze strony rządu. Niezależne media są prześladowane przez władze, które posuwają się nawet do zlecania zabójstw. Korupcja rośnie, warunki życia się pogarszają, ceny rosną. Jeśli rząd nie podejmie działań, aby odwrócić te tendencje, Burundi grozi ponowny wybuch wojny domowej w 2012 roku.

8. Demokratyczna Republika Konga

Joseph Kabila w grudniu 2011 roku został ponownie wybrany na prezydenta republiki. To rozgrzało nastroje w kraju, ponieważ z raportów dotyczących głosowania wynika, że część kart do głosowania było już wypełnionych przed głosowaniem, dochodziło do zastraszania wyborców, przemocy i fałszowania wyników. Ten powyborczy pat - Kabila twierdzi, że wygrał wybory, opozycja - że przegrał - stanowi zagrożenie dla Konga. A można temu konfliktowi zapobiec - Unia Afrykańska może zareagować na możliwość fałszerstwa wyborczego w sposób, na jaki takie wydarzenie zasługuje.

9. Kenia/Somalia

Kenia stanie się częścią misji Unii Afrykańskiej w Somalii. Nie wiadomo jednak, czy uda się jej próba obalenia al-Shabaab - islamskiej grupy kontrolującej południowy Sudan przez ostanie lata. Ugrupowanie to zresztą już zagroziło Kenii atakami - ma to być odpowiedź na partycypację Kenii w całej akcji. Groźby al-Shabaab trzeba potraktować poważnie - pod koniec października organizacja przeprowadziła dwa ataki na Kenijskie cele.

10. Wenezuela

Odsetek zabójstw w Wenezueli jest jednym z najwyższych na tamtej półkuli - dwa razy wyższy niż w Kolumbii i trzy razy większy niż w Meksyku. Ofiarami są głównie biedni młodzi mężczyźni - zabijani chociażby za telefon komórkowy lub w wyniku strzelanin między gangami. Biorąc pod uwagę te fakty oraz przyszłoroczne wybory prezydenckie (w których udział może wziąć schorowany Hugo Chavez), narasta niepewność co do przyszłości kraju. Wenezuelskie społeczeństwo jest spolaryzowane, zmilitaryzowane, a brak wiarygodnych, instytucjonalnych mechanizmów rozwiązywania konfliktów, może nie zdać testu podczas napięć społecznych.

2011. Rok protestów. Świat się wkurzył

TOK FM PREMIUM