DNA kobiety na broni, z której zginęła Politkowska

Rosyjskie media opisują kolejny nieoczekiwany zwrot w śledztwie w sprawie morderstwa Anny Politkowskiej. Adwokat domniemanego wykonawcy zbrodni twierdzi, że najnowsze ekspertyzy ujawniły ślady kobiecego potu na pistolecie. A to miałoby dowodzić niewinności jego klienta.

Anna Politkowska, słynna dziennikarka krytyczna wobec Kremla, zginęła od strzału w tył głowy na klatce schodowej swojego domu w centrum Moskwy w październiku 2006 roku. Śledztwo w sprawie jej zabójstwa trwa do dziś.

W międzyczasie ujawniano (i uniewinniano) kolejne osoby zamieszane w zabójstwo. A w ubiegłym roku zatrzymano Rustama Machmudowa, mężczyznę, który według śledczych pociągnął za spust.

Pierwsza ekspertyza

Pierwszą ekspertyzę śladów DNA przeprowadzono zaraz po zabójstwie. Według portalu Lifenews ekspert badał między innymi niedopałki papierosów różnych marek znalezionych na miejscu egzekucji, szkła i oprawki okularów dziennikarki. Jednak najważniejsze ślady - z pistoletu porzuconego przez zamachowca - nie zostały odczytane z powodu złej jakości śladów materiału genetycznego.

Ekspertyza sensacyjna

Powtórną ekspertyzę zlecono w związku z zatrzymaniem Machmudowa. Od aresztowanego pobrano próbki materiału genetycznego i porównano je ze śladami znalezionymi na miejscu zbrodni. Według mediów okazało się, że DNA Machmudowa nie pasuje a co więcej ślady na pistolecie zostawiła kobieta.

Mężczyzna z monitoringu. A może to była kobieta?

Do tej pory głośno nie kwestionowano faktu, że do dziennikarki strzelał mężczyzna. Jego zamaskowaną sylwetkę zarejestrowały kamery monitoringu, gdy opuszczał kamienicę, w której popełniono morderstwo.

Jednak adwokat Machmudowa utrzymuje, że na niektórych kadrach widać, że mogła być to kobieta. Zwracano też uwagę na budowę osoby zarejestrowanej na zdjęciach. Domniemany zabójca był wysoki i szczupły a Machmudow jest mężczyzną niskim i krępym. Portal Lifenews przypomina też, że w śledztwie pojawił się wątek kobiety w ciemnych okularach, z długimi włosami, która najprawdopodobniej śledziła dziennikarkę.

Kozioł ofiarny?

Machmudow został aresztowany w swoim domu w Czeczenii. Wcześniej dostał paszport, choć od 1998 roku był ścigany federalnym listem gończym w związku z innymi przestępstwami. Prócz niego o śmierć Politkowskiej obwinia się pięć innych osób (w tym pułkownika milicji i głównego świadka oskarżenia).

TOK FM PREMIUM