Kary za robienie podobnych zdjęć? "Szalony wyrok sądu"

Czy publikacja zdjęcia zawierającego te same elementy, kolorystykę i podobnie skomponowanego jak już istniejące narusza prawa autorskie? Tak - zdecydował sąd patentowy w Londynie. - To szaleństwo, które spowoduje, że wielu fotografów może mieć kłopoty, jeśli swoje zdjęcia skomponowali podobnie do wcześniej istniejących - komentują media i prawnicy.

Temple Island Collections pozwała New English Teas za użycie na kubkach i akcesoriach do parzenia herbaty zdjęcia czerwonego, piętrowego autobusu na tle siedziby parlamentu i Big Bena. Bardzo podobne zdjęcie wykonał w sierpniu 2005 roku jeden menadżerów Temple Island Justin Fielder, a następnie obrobił używając Photoshopa. Zdjęcie wykorzystano przy produkcji gadżetów promujących Londyn.

Drugie zdjęcie, wykonane rok później, wykorzystała New English Teas. Temple Island argumentowała przed sądem, że producent herbat naruszył jej prawa autorskie, bo Fielder jako pierwszy wykonał zdjęcie londyńskiego autobusu w tej kompozycji i że akurat takie ustawienie autobusu jest istotne dla dzieła. O jego charakterze przesądza też edycja kolorów w Photoshopie i ten pomysł też skopiowano - twierdzi Temple Island.

Sąd przychylił się do tego stanowiska. Dodał, że z dzieła Fieldera skopiowano też kontrast pomiędzy autobusem a jego otoczeniem, a to też wpływa na charakter dzieła.

Sędzia przyznał, że miał problem z decyzją w tej sprawie, po namyśle orzekł jednak, że "kluczowa część pierwszej fotografii została skopiowana w fotografii drugiej".

Sąd wydał orzeczenie ws. zdjęcia już 12 stycznia, lecz wczoraj komentarze do niego pojawiły się na anglojęzycznych serwisach branżowych.

Komentatorzy są zaniepokojeni. - To orzeczenie może zachęcić do składania kolejnych takich pozwów. Każdy, kto wzorował swoje zdjęcie na jakimś innym albo podczas fotografowania inspirował się innym zdjęciem, powinien przeanalizować to orzeczenie - powiedział AP prawnik Charles Swan, expert od prawa autorskiego.

Znany serwis "Boingboing" skrytykował orzeczenie . - To szaleństwo - ocenia autor "Boingboing" i podkreśla, że wyrok może doprowadzić do absurdalnych skarg. - Jeśli reporterzy AP i Agencji Reutera będą stać obok siebie fotografując prezydenta USA podczas oficjalnego szczytu, ich zdjęcia będą prawie identyczne. Czy jeśli AP udostępni zdjęcie szybciej, będzie miała prawa do jego publikacji, a Reuters - nie? - pyta "Boingboing".

Podobnie orzeczenie to komentują inne branżowe serwisy.

Pałace? Nie. Tak pięknieją polskie dworce [ZDJĘCIA]

TOK FM PREMIUM