Handlarz bronią oskarża USA: "Proces był jak za inkwizycji. 12 przysięgłych z wypranymi mózgami"
Po wyroku 25 lat więzienia skazany w USA rosyjski handlarz bronią Wiktor But w rosyjskich mediach głównego nurtu przedstawiany jest niezmiennie - podobnie było przed procesem - jako ofiara amerykańskiej niesprawiedliwości. Amerykański sąd skazał Buta za spiskowanie w celu zabicia obywateli amerykańskich i dostarczanie wsparcia materialnego i broni organizacjom terrorystycznym.
Sam bohater procesu zapewnia w rozmowach z rosyjskimi mediami, że jest niewinny. Wywiad z Butem przeprowadzony przez telewizję NTW opisała agencja Interfax .
Wiktor But: Mój proces przypominał działania inkwizycji
W rozmowie z rosyjską telewizją Wiktor But stwierdził, że jego proces przypominał postępowania średniowiecznej inkwizycji . Stwierdził też, że był naciskany, by się przyznać, a władze przedstawiły go sędziom przysięgłym jako groźnego bandytę, który chciał zabijać Amerykanów.
Opisując proces, But powiedział, że normalnego śledztwa w ogóle nie było, skarżył się też na dwunastu sędziów przysięgłych, mówiąc, że mają wyprane mózgi i obchodziło ich tylko jedno stwierdzenie - że chce "zabić Amerykanów".
- Mam nadzieję tylko na to, że w końcu obywatele Rosji zrozumieją, co ze mną zrobili - dodał But i stwierdził, że nie wierzy, by apelacja od wyroku 25 lat więzienia, na które został ostatecznie skazany za dostarczanie broni kolumbijskim partyzantom, odniosła jakiś skutek.
Wielka kariera "Handlarza śmiercią"
Nic dziwnego. Skazując Buta na 25 lat więzienia amerykański sędzia zapewnił USA 25 lat jego milczenia ws. powiązań z amerykańskim wojskiem w związku z wojną w Iraku . Schwytany w 2008 r. w Tajlandii Rosjanin to jeden z najważniejszych handlarzy bronią na świecie.
Nazywany "handlarzem śmiercią" rosyjski biznesmen zbił fortunę na sprzedaży kupowanego za bezcen, zalegającego w magazynach sprzętu wojskowego ZSRR. Po rozpadzie komunistycznego państwa czołgi, rakiety czy śmigłowce ogromnej armii, która straciła rację bytu, stały bezczynnie w hangarach. But stworzył prywatną flotę samolotów transportowych, zaopatrujących w broń każdego, kto jej potrzebował. Dostarczał ją do Konga, Sudanu, Angoli, Liberii, Afganistanu, Sierra Leone czy Bośni. Za to do Iraku - jak pisze "Gazeta Wyborcza" - flota Buta miała wozić nie broń, a amerykańskich żołnierzy .
Bój o Buta
W 2008 r. But wpadł w Tajlandii. Amerykańska agencja antynarkotykowa DEA przygotowała prowokację - oficerowie wywiadu podszyli się pod chętnych na zakup broni emisariuszy kolumbijskiej partyzantki. Rosjanin dał się wywabić z ojczyzny, gdzie od jakiegoś czasu się zaszył. Został aresztowany. Wiele miesięcy spędził w tajskim więzieniu, by w końcu na mocy ekstradycji wylądować w USA.
Moskwa i Waszyngton chciały mieć Buta u siebie, bo handlarz bronią zna zbyt wiele tajemnic ludzi władzy tak Białym Domu, jak i na Kremlu . Rosjanie za wszelką cenę próbowali wyciągnąć Buta z tajskiego więzienia. Tę rozgrywkę przegrali. Teraz, po ogłoszeniu wyroku, rosyjskie MSZ oświadczyło, że werdykt sądu jest "stronniczy". Kreml zapowiedział, że będzie wykorzystywał wszystkie możliwości wynikające z prawa międzynarodowego, by wydostać Buta z USA i przywieźć do Rosji.
Wyrwane serca, krzyk i tupolew. Kontrowersyjny obraz "Smoleńsk" >>
-
"Franciszkańska 3". Przewodniczący KRRiT wszczyna postępowanie w sprawie reportażu TVN
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
Turniej WTA w Miami - porażka Linette w półfinale debla
-
Pijany kierowca wjechał w budynek stacji benzynowej. Miał zakaz prowadzenia pojazdów
-
Puchar Świata w Planicy. Żyła pokazał, na co go stać
- Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
- "Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
- Wypadek radiowozu z nastolatkami. Są zarzuty. Giertych: Nie udało się sprawy przekręcić
- Rekord WOŚP. Jerzy Owsiak podał, ile pieniędzy zebrano na walkę z sepsą
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan