Chiny: Para chciała mieć drugie dziecko. Władze nałożyły kolosalną karę
Jak donosi portal LifeSiteNews , para, mieszkająca w mieście Rui'an na południu Chin, której tożsamości nie ujawniono, musi zapłacić tak dużo, gdyż urzędnicy wyliczyli wysokość kary na podstawie ich dochodów. Mają oni udziały w kilku przedsiębiorstwach.
Aby ich syn mógł mieć siostrę, zdecydowali się zapłacić grzywnę, jednak nawet ci biznesmeni byli zdumieni jej astronomiczną wysokością. Zapłacili.
Szacuje się, że w ostatnich latach 10 innych rodzin zdecydowało się zapłacić podobnie wysokie kary, aby mieć kolejne dziecko.
Chłopiec czy dziewczynka? Rodzice wybierają syna
Wendy Wright z Katolickiego Instytutu Praw Człowieka i Rodziny (C-FAM) podkreśla, że to głównie dziewczynki są ofiarami narzuconych przez komunistów przepisów. Ponieważ rodziny mogą mieć tylko jedno dziecko, wybierają zazwyczaj chłopców, dopuszczając się aborcji selektywnej. W efekcie w Chinach rodzi się o wiele więcej chłopców niż dziewczynek. Dane sprzed kilku lat mówiły, że na każdych 117 nowo narodzonych chłopców przypada tutaj tylko 100 dziewczynek. - Zamiast nakładać grzywnę, Chiny powinny płacić parom za posiadanie dziewczynek - dodaje Wright.
Polityka "jednego dziecka" sposobem na przeludnienie
Politykę "jednego dziecka" wprowadziła Komunistyczna Partia Chin, gdy liczba Chińczyków przekroczyła miliard. Efektem przepisów jest ścisła kontrola urodzin. Organizacje broniące życia poczętego alarmują, że kobiety są zmuszane do aborcji, nawet gdy są w zaawansowanej ciąży.
Po urodzeniu młodym matkom narzuca się przymusową sterylizację. Za ukrywanie ciąży grożą wysokie kary. W niektórych regionach Chin burzono nawet domy tym rodzinom, które nie chciały podporządkować się ustawie.
Chińskie prawo pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, małżeństwa wiejskie mogą zaś mieć dwoje dzieci, pod warunkiem że pierwsze dziecko jest dziewczynką. W wielu przypadkach dochodzi do uśmiercania dziewczynek, żeby męscy potomkowie mogli przedłużyć trwanie rodu. Innymi tragicznymi skutkami polityki "jednego dziecka" jest handel dziećmi oraz porzucanie swojego potomstwa. Z tego powodu wiele matek popełnia samobójstwa.
Księżna Kate w czerwieni na jubileuszu Elżbiety II. "Przyćmiła królową" [ZDJĘCIA]>>
DOSTĘP PREMIUM
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Rosjanie nie chcą walczyć w Ukrainie. 600 rezerwistów wróciło do kraju
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińcy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Kto bardziej odczuwa ból: kobiety czy mężczyźni? Badania i obserwacje kliniczne rozwiewają wątpliwości
- Trudny weekend w Tatrach. Szlaki zamknięte, na drogę do Morskiego Oka zeszła "potężna lawina"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"