Dodał ecstasy do ciastek w knajpie? "Pozacielesne przeżycia". Dzieci się zatruły

Szef kuchni w pubie Red Lion w północnym Londynie jest oskarżony o dodanie ecstasy do serwowanych w knajpie słodyczy - pisze "Telegraph". Po zjedzeniu słodkości do szpitala trafiła dwójka niemowlaków. Inny klient pubu twierdzi, że miał "pozacielesne" przeżycia po spożyciu trefnych ciastek.

Neil Iron, szef kuchni w pubie Red Lion, ma albo dużego pecha, albo nieczyste sumienie. W obu przypadkach ma jednak kłopoty. W produktach spożywczych, które podano w Red Lionie, wykryto metylenodioksymetyloamfetaminę, czyli ecstasy - pisze "Telegraph".

A to właśnie Iron był szefem kuchni knajpy, kiedy po zjedzeniu najprawdopodobniej nasyconego nią musu czekoladowego dwójka malutkich dzieci wylądowała w szpitalu z ciężkimi objawami zatrucia. Inny klient Red Liona, Charlie Webster, zeznał przed rozpatrującym sprawę sądem, że po spożyciu słodyczy z pubu Red Lion miał "pozacielesne" stany świadomości.

Szef kuchni: Nigdy nie dodałbym narkotyków do jedzenia

Szef kuchni broni się i zapewnia, że nigdy nie dodałby narkotyków do jedzenia, tym bardziej we własnej restauracji. Twierdzi, że słodycze mogły zostać zatrute narkotykiem przez gości imprezy, która odbyła się w lokalu dzień przed tym, jak zatruły się dzieci. Podkreśla, że nie tylko on miał dostęp do ciastek i musu - mieli go właśnie przede wszystkim goście oraz kilka osób z obsługi imprezy.

"Telegraph" zaznacza, że już raz znaleziono przy Ironie narkotyki - był karany za posiadanie kokainy. Ten 32-letni kucharz, były szef kuchni w szpitalu The Royal Marsden w londyńskiej dzielnicy Chelsea, dotarł do półfinału ogólnobrytyjskiego konkursu "Szefa Kuchni Roku". Iron był też najbardziej obiecującym studentem na kierunku kucharskim na swojej uczelni. Jego proces trwa.

Kibic Tusk i kibicka Merkel. Uśmiechy, żarciki i prawdziwe sportowe emocje [ZDJĘCIA]

TOK FM PREMIUM