Niemiecka prasa podsumowuje Euro. "Polska chciała zabłysnąć"
"Zdaniem London Institute of Capital Economics korzyści ekonomiczne z imprezy na razie trudno jest jednoznacznie oszacować: jeśli powstały miejsca pracy, to tylko tymczasowe, do tego słabo płatne. Długookresowo pozostają natomiast stadiony, drogi i trakcje kolejowe. Wartość tej nieprawdopodobnej w skali inwestycji, równej wydatkom na obronność czy kulturę, ma wymiar przede wszystkim emocjonalny. Chodzi o nastroje, o poczucie własnej wartości całego narodu, o wizerunek za granicą" - czytamy.
Polska w modnych miejscach droga jak Berlin
"Dla Niemiec mistrzostwa świata w 2006 roku były najlepszą reklamą turystyki na niespotykaną dotychczas skalę. A dla Polski? Letnia bajka się nie ziściła - ku temu zabrakło dobrej pogody, drużyna narodowa była zbyt słaba, a zakończenie występów polskiej reprezentacji w ME na ostatnim miejscu w grupie - zbyt gorzkie (...). I co świat zobaczył w Polsce? Głównie banalnie normalny, europejski kraj, który w modnych miejscach jest równie drogi jak Berlin. Państwo, które uwolniło się od stygmatu członka bloku wschodniego i jest zaprzeczeniem niemal wszystkich będących w obiegu frazesów - za to każdy Polak zapłacił bezpośrednio lub pośrednio około 650 euro - ponad dwukrotnie więcej niż przeciętny miesięczny dochód w Polsce".
Zwycięstwo dla UEFA
Również bilans zysków i strat Euro2012 otwiera dzisiejsze wydanie "Frankfurter Allgemeine Zeitung": "Finansowe zwycięstwo europejskiej unii piłkarskiej UEFA było pewne już przed pierwszym gwizdkiem - pisze gazeta w komentarzu na pierwszej stronie wtorkowego wydania.
"Tylko sprzedaż praw do marki i do transmisji telewizyjnej przyniosły wpływy w wysokości ponad 1,3 miliarda euro. Związek mógł sobie pozwolić na wydatek 200 milionów euro w ramach nagród dla szesnastu uczestników turnieju. Jednak sukces finansowy ma również swoją ciemną stronę (...). Interes kwitł w całkowicie kontrolowanych przez UEFA strefach kibica - ten, kto chciał świętować przed wielkim ekranem, musiał głęboko sięgać do kieszeni. (...) Polska gościnność i sami Ukraińcy bardzo jej w tym pomogli. (...) Czy sami współorganizatorzy mistrzostw również zaliczają się do tych, którzy zarobili na organizacji Euro2012? To okaże się w ciągu kilku lat, kiedy to miliardowe inwestycje będą miały za sobą test 'przydatności na co dzień'".
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''
Hiszpanie w euforii, Włosi płaczą [NAJLEPSZE ZDJĘCIA Z FINAŁU]
DOSTĘP PREMIUM
- WOŚP nie ma nic wspólnego z polityką. "Ale Owsiak jest liderem, przywódcą i przez to jest groźny"
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- "Lex Kaczyński". PiS zmienia prawo, żeby prezes nie musiał płacić Sikorskiemu? "Sekwencja zdarzeń nieprzypadkowa"
- "Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Przegląd Prasy styczniowej - czy mamy "enough in the tank" na początku roku?
- Zabójstwo na Nowym Świecie. Jeden z podejrzanych zatrzymany. "Pozostali nie mogą spać spokojnie"
- Banaś idzie do prokuratury ws. kontroli NIK w Orlenie. "Podejrzenie popełnienia przestępstwa"
- "Interwencja" dostała list pożegnalny ofiar wybuchu w Katowicach? Prokuratura zabrała głos: Podjęliśmy działania