"Trójkąt bermudzki" - niemiecka gazeta o Polsce za rządów PiS, Orbanie i Rumunii
Autor analizy Reinhard Veser przypomina porównanie Jarosława Kaczyńskiego sprzed dziesięciu lat. Prezes PiS porównał wtedy sytuację w Polsce do trójkąta bermudzkiego, w którym nie znikają wprawdzie samoloty, ale demokracja i wiele pieniędzy.
"FAZ" przypomina w tym kontekście afery korupcyjne za rządów SLD. Autor dziwi się, że tak skorumpowany rząd mógł cieszyć się w Europie tak dobrą opinią. Przypomina, że właśnie afery korupcyjne tamtego okresu przygotowały grunt pod podwójne zwycięstwo PiS - w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. "W swoim rewolucyjnym zapale i w walce z rzeczywistymi bądź wyimaginowanymi czerwonymi układami Kaczyńscy sięgali po wątpliwe pod względem standardów państwa prawa środki i każdego, kto nie był z nimi, okrzykiwali wrogiem Polski (...). Aby przeforsować swoją politykę, zawiązali koalicję ze skrajnie prawicową, otwarcie antysemicką partią - to dopełnia tego obrazu" - pisze "FAZ".
Autor artykułu zwraca uwagę, że w swoim zachowaniu ani polscy postkomuniści, ani prawica nie są w Europie odosobnieni. Jego zdaniem podobnie jest na Węgrzech.
"Tak jak Kaczyńscy kilka lat wcześniej tak i zadeklarowanym celem Orbana jest dokończenie systemowego przełomu 1989 roku i ostateczne złamanie potęgi beneficjentów dyktatury (i ich spadkobierców). Posługuje się przy tym wątpliwymi metodami (...). Niebezpieczeństwo dla demokracji, które grozi Polsce i Węgrom ze strony mile postępowych, socjaldemokratycznie zorientowanych partii-spadkobierców dawnych partii reżimowych jest w międzyczasie niewielkie (...). Przykład Rumunii pokazuje jednak, że wschodnioeuropejski trójkąt bermudzki w ponad dwadzieścia lat po upadku dyktatury może jeszcze wsysać z zadziwiającą siłą. Inaczej niż w Polsce, gdzie zniknęło w nim dużo pieniędzy, tutaj istnieje rzeczywiście niebezpieczeństwo, że znikną w nim demokracja i państwo prawa" - podsumowuje "FAZ".
"Niszczarka" marszałkini
Innym poruszanym w środę (11.07.2012) przez niemiecką prasę tematem związanym z Polską jest nagłośniony przez "Gazetę Wyborczą" mechanizm sejmowej "niszczarki". Tło sprawy opisuje socjalistyczny dziennik "Neues Deutschland".
"Süddeutsche Zeitung" i "Frankfurter Rundschau" relacjonują z kolei wyrok niemieckiego sądu w sprawie 81-letniej kobiety, która jako dziecko pracowała w getcie warszawskim. Niemiecki sąd odmówił jej odszkodowania, powołując się m.in. na zawartą w latach 70. umowę między RFN a PRL o uregulowaniu świadczeń emerytalnych dla obywateli polskich, którzy w czasie wojny pracowali przymusowo dla Niemców.
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''
Otwarcie najwyższego budynku w Europie [DUŻE ZDJĘCIA] >>
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce
- Kierowcy ciężarówek protestują. Na S8 są poważne utrudnienia. Zator ma 10 km
- Kiedy wypada Wielkanoc 2023?
- Rosyjska rakieta uderzyła w blok w Zaporożu. Zełenski: Rosja ze zwierzęcą brutalnością ostrzeliwuje miasto