Flotylla rosyjskich okrętów wojennych płynie do Syrii. Kreml oficjalnie murem za Asadem

Rosja wysłała flotyllę okrętów wojennych do swojej bazy morskiej w syryjskim porcie Tartus. Kreml pokazuje swoje wsparcie dla reżimu Baszara al-Asada, swojego dobrego sojusznika na Bliskim Wschodzie. Ale rosną spekulacje, że Moskwa coraz mniej ma ochotę trzymać stronę syryjskiego satrapy.

Dwa niszczyciele i trzy okręty desantowe wyruszyły z baz na Morzu Arktycznym i Morzu Czarnym w kierunku syryjskiego portu Tartus, gdzie znajduje się rosyjska baza marynarki wojennej - informuje brytyjski "Telegraph".

Moskwa zapewnia, że misja jest częścią zaplanowanych wcześniej ćwiczeń na Atlantyku, Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym. Kreml podkreśla, że co najmniej jeden z okrętów wchodzących w skład flotylli patrolował syryjskie wody już wcześniej w tym roku. "Telegraph" cytuje tymczasem zachodnich dyplomatów, którzy twierdzą, że celem misji jest nie tylko pokazanie wsparcia dla tłumiącego rebelię w Syrii prezydenta Baszara al-Asada, ale ostrzeżenie Zachodu przed podejmowaniem interwencji w tym kraju.

Coraz trudniej wspierać Syrię. Moskwa pęknie?

Rosja przywróciła w 2007 r. patrole morskie na Morzu Śródziemnym po 15 latach przerwy. Za tą decyzją stał zamiar pokazania odradzającej się siły wojskowej Moskwy. Nie wiadomo jednak, czy wysłane do Syrii statki zabrały ze sobą duże zapasy amunicji i liczne oddziały piechoty morskiej, czy też nie. Chociaż Kreml niezmiennie, mimo napływających z Syrii kolejnych informacji o przerażających rzeziach i tysiącach ofiar wojny domowej, wspiera prezydenta Asada, to rosną spekulacje, że ma na to wsparcie coraz mniejszą ochotę. Oficjalna linia Moskwy raczej się nie zmieni, ale choćby w ostatnim tygodniu Rosja ogłosiła, że wstrzyma dostawy broni dla syryjskich sił zbrojnych, a niektórzy syryjscy przeciwnicy reżimu w Damaszku dostali zaproszenie na rozmowy na Kreml.

Regionalnego wsparcia dla rozwiązania syryjskiego konfliktu - m.in. w Iraku i Iranie - szuka cały czas specjalny wysłannik Ligi Arabskiej Kofi Annan. Były sekretarz generalny ONZ ma niedługo przedstawić nową propozycję zakończenia walk w Syrii. Jego pierwszy plan pokojowy nie był przestrzegany przez Syrię.

Krwawe starcia z policją przeciwko oszczędnościom budżetowym [DUŻE ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM