Strzelanina w Denver. Holmes o sobie: "Jestem miłym facetem... Odwiedzisz mnie w więzieniu?"

Na temat Jamesa Holmesa pojawiają się nowe informacje. Niedługo przed zamachem miał założyć profil na stronie dla dorosłych, na którym pytał: "Czy odwiedzisz mnie w więzieniu?". Jego koledzy z liceum i studiów z kolei nie mogą uwierzyć w to, co stało się w Denver. Wszyscy wspominają 24-latka jako zdolnego, choć zamkniętego w sobie ucznia.

Dwa tygodnie przed atakiem, 5 lipca, 24-latek założył profil na popularnej stronie dla dorosłych AdultFriendFinder.com. Jak podaje TMZ , właściciele serwisu zapewniają, że profil jest autentyczny, choć policja ciągle się z nimi nie skontaktowała. Mężczyzna ostatni raz miał się zalogować do serwisu trzy dni przed zamachem.

Na stronie widnieje zdjęcie Holmesa w jaskrawoczerwonych włosach, które opatrzone jest tytułem: "Czy odwiedzisz mnie w więzieniu?". W swoim opisie mężczyzna napisał: "Szukam przygodnej znajomości lub partnerki do niezobowiązującego seksu. Jestem miłym facetem. No, miłym jak na kogoś, kto zajmuje się takimi głupotami".

"Był świetny z chemii"

Mężczyzna był właśnie w trakcie wypisywania się ze studiów doktoranckich z neurobiologii na Uniwersytecie w Kolorado. Wcześniej ukończył z wyróżnieniem Uniwersytet Kalifornijski - Riverside. Jego koledzy z obu uczelni w rozmowie z mediami mówią zgodnie: przyszły zamachowiec był samotnikiem. - Był bardzo cichy - wspominał cytowany przez "Huffington Post" student.

Inni uczniowie odnotowują, że Holmes był też bardzo bystry. - Mądry był z niego dzieciak. Był świetny z chemii - przyznał jego były partner laboratoryjny z liceum w San Diego Brian Martinez. - Nigdy bym się nie domyślił, że będzie zdolny do czegoś takiego - dodał.

Matka: Macie właściwego człowieka

Hongxia Wang, koleżanka domniemanego mordercy ze studiów na Riverside, również nie podejrzewała, że Holmes ma tak mroczną stronę. - Był wyjątkowo zdolnym studentem. Szybko się uczył - dodała.

Wydaje się, że wątpliwości co do niebezpiecznych zamiarów 24-latka nie miała jego matka, 58-letnia Arlene Holmes, która mieszka w San Diego. Zaledwie parę godzin po zamachu w rozmowie z ABC przyznała, że jest bardzo prawdopodobne, że to właśnie jej syn stał za zabójstwem 12 osób. - Macie dobrego człowieka - te słowa skierowała do policji.

"Poświęcił dużo czasu na przygotowania"

Policjanci tymczasem powiedzieli, że sprawca masakry na premierze nowego filmu o Batmanie musiał poświęcić bardzo wiele czasu i energii, by przygotować całą akcję. Zaopatrzył się w dwa pistolety, strzelbę oraz karabin szturmowy i zabezpieczył na wypadek konfrontacji z policją.

- Był ubrany na czarno. Miał na sobie kuloodporny ubiór - kamizelkę, hełm, legginsy, ochraniacze innych części ciała, maskę gazową i czarne taktyczne rękawice - mówił szef policji z Aurora Dan Oates, który odmówił spekulowania na temat motywu sprawcy.

Holmes w momencie zatrzymania - w trakcie którego nie stawiał podobno żadnego oporu - miał powiedzieć policjantom, że "jest Jokerem". Jego mieszkanie, które zamienił w pole minowe, ma zostać lada moment wysadzone .

TOK FM PREMIUM