Liga Arabska gwarantuje rodzinie Assada bezpieczny wyjazd z kraju
Szefowie MSZ państw Ligi Arabskiej spotkali się w Dausze. Wspólne oświadczenie ws. Syrii wydali w poniedziałek rano.
- Wszyscy zgadzamy się co do konieczności szybkiej rezygnacji prezydenta Baszara al-Assada - podkreślił premier Kataru Sheikh Hamad bin Khalifa al-Thani. Sheikh Hamad zachęcił Assada do "powstrzymania rozlewu krwi przez podjęcie odważnej decyzji" i zrzeczenie się władzy, którą sprawuje od 2000 roku. W zamian za oddanie władzy Liga "obiecuje, że on i jego rodzina będą mieli zapewniony bezpieczny wyjazd z Syrii".
Liga Arabska wezwała syryjskich rebeliantów i opozycję do stworzenia przejściowego rządu jedności narodowej wraz z "de facto władzami państwa", nie precyzując jednak, kim te władze są.
Rzecznik syryjskiego MSZ Jihad Makdissi zdecydowanie odrzucił propozycję. - Przykro nam, że Liga Arabska upadła tak nisko w stosunku do państwa, które jest członkiem tej organizacji - stwierdził na konferencji w Damaszku.
Walki wokół największych miast w Syrii
Krwawe starcia pomiędzy rebeliantami a prorządowymi oddziałami trwają w Syrii od marca 2011 r. Organizacje pozarządowe szacują, że zginęło w nich już ponad 19 tys. ludzi.
Ponad tydzień temu siły rebeliantów przypuściły szturm na Damaszek. Wojsko, by odeprzeć atak, ostrzeliwało rebeliantów z helikopterów. Starcia w stolicy cały czas trwają, a rebelianci ogłosili, że są "u progu zwycięstwa". Walki wybuchły także wokół drugiego największego miasta - Aleppo.
Ostrą reakcję międzynarodowej społeczności wzbudziły pogłoski o możliwości użycia broni chemicznej przez reżim Assada. Makdissi zapewnił jednak, że broń ta zostanie zastosowana tylko w przypadku ataku z zagranicy. - Syria nie użyje broni chemicznej ani innej broni niekonwencjonalnej przeciw swoim obywatelom - powiedział.