Rząd Brazylii: Tempo wycinania lasów Amazonii spadło o 23 proc.
"Liczby spadają" - pisze redakcja "Nature" na swojej stronie internetowej. Podkreśla jednak, że wyniki badań przeprowadzonych za pomocą satelitów przez Brazylijski Narodowy Instytut Badań Kosmicznych (INPE) są wstępne i "mocno niepewne", m.in. ze względu na to, że na zebrane dane mają wpływ chociażby... chmury.
Coraz mniej zniszczeń w Amazonii?
"Nature" podkreśla, że podane przez brazylijski rząd dane mogą służyć jako "wstępny sygnał" tego, że rzeczywiście czwarty rok z rzędu obszar dżungli zniszczony przez człowieka zmniejszył się. Ostatnie dane rządu za ubiegły rok mówią o 6,2 tys. kilometrów kwadratowych wyciętych lasów.
Nie da się obecnie przewidzieć, czy sensacyjny wynik potwierdzi się w dokładniejszych rezultatach, które zostaną opublikowane za kilka miesięcy. W 2010 r. ostateczne wyniki okazały się gorsze od pierwszych szacunków, a naukowcy z INPE przestrzegają wręcz przed robieniem porównawczych zestawień.
Ambitne plany Brazylii. Ekolodzy: to za mało
Brazylia zobowiązała się zredukować wycinanie lasów 0 80 proc. do 2020 r., ale ekolodzy naciskają na rząd w Brasilii, by zupełnie wyeliminował niszczenie dżungli. Tymczasem brazylijski parlament robi coś wręcz przeciwnego - usiłuje w najnowszym projekcie złagodzić prawo dotyczące lasów. Prezydent Brazylii Dilma Rousseff zawetowała najbardziej kontrowersyjne zapisy proponowanej ustawy Kongresu, ale i tak jest obiektem krytyki za plan rozwoju cywilizacyjnego Amazonii - który zakłada budowę wielu obiektów przemysłowych kosztem dziewiczej przyrody.
Równolegle z opublikowaniem optymistycznych szacunków dotyczących wylesiania, brazylijskie Ministerstwo nauki i Technologii zapowiedziało dofinansowanie 48 mln dolarów tzw. Amazon Fund, czyli programu rozwoju Amazonii. Pieniądze mają pomóc projektom opartym na strategii zrównoważonego rozwoju i wynagrodzić rolnikom to, że na ich terenie rosną drzewa, których nie będzie mu wolno wycinać.